Prokuratura umarza sprawę przeciwko dziennikarce "Gazety Wyborczej". Włodkowska: "To była sprawa polityczna"
Prokuratura nie będzie dalej zajmować się sprawą Katarzyny Włodkowskiej, reporterki "Gazety Wyborczej", której zarzucano działanie na korzyść Stefana Wilmonta, zabójcy Pawła Adamowicza. Wszystko za sprawą reportażu, w którym dziennikarka wykazała m.in. nieprawidłowości w pracy biegłych.
- Szybkie umorzenie pokazuje, że to była sprawa polityczna - powiedziała w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Katarzyna Włodkowska, komentując korzystną dla siebie decyzję prokuratury, która ostatecznie przyznała, że nie doszukała się znamion przestępstwa w działaniach reporterki.
Przypomnijmy, że Włodkowska znalazła się na celowniku śledczych w styczniu 2020 roku, kiedy to w "Dużym Formacie" znalazł się jej reportaż o Stefanie Wilmoncie zatytułowany "Zabójca Pawła Adamowicza: Posiedzę dwa lata i wyjdę".
Z materiału zebranego przez autorkę (dotarła m.in. do sądowych opinii psychiatryczno-psychologicznych znajdujących się w aktach śledztwa) wynikało, że zabójca prezydenta Gdańska zaplanował zbrodnię i w pełni rozumiał konsekwencje swojego czynu. Ustalenia Włodkowskiej wskazywały także liczne zaniechania ze strony biegłych w czasie procesu przeciwko Wilmontowi i podważały tezę o jego niepoczytalności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec "Wiadomości". Polacy ocenili "19.30"
Po tej publikacji Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła dziennikarkę "Gazety Wyborczej" o poplecznictwo. Włodkowskiej zarzucano działanie na szkodę śledztwa, poprzez publiczne rozpowszechnianie informacji z postępowania przygotowawczego, a tym samym na korzyść oskarżonego.
Domagano się m.in., by ujawniła nazwiska swoich informatorów, czego Włodkowska konsekwentnie odmawiała (mimo nałożonej na nią kary w wysokości 500 zł i sądowego wyroku, który zdejmował z niej obowiązek tajemnicy zawodowej), powołując się na tajemnicę dziennikarską.
Ostatecznie w grudniu 2023 roku sprawę przeciwko Katarzynie Włodkowskiej umorzono, gdyż śledczy nie doszukali się w jej działaniach znamion czynu zabronionego. Jak jednak ujawniła na Facebooku dziennikarka, do dziś nie otrzymała w tej sprawie żadnej oficjalnej informacji z prokuratury. "Ktoś chyba idzie z tym postanowieniem na piechotę." - skwitowała reporterka "Wyborczej".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.