Wrocławska prokuratura chce przesłuchać Jana T. Grossa jako poszkodowanego w związku z toczącym się dochodzeniem wyjaśniającym. Chodzi o plakaty Narodowego Odrodzenia Polski (NOP), które ukazały się w mieście w związku z planowanym w lutym wykładem Grossa na Uniwersytecie Wrocławskim.
Prokuratura sprawdza czy NOP nie nawoływał do nienawiści narodowościowej i wyznaniowej. Chodzi o plakat NOP, na którym widniał wizerunek Grossa z podpisem: „Wyrwać chwasta”.
Jak poinformowała Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prokuratura chce przesłuchać Grossa pod koniec czerwca, gdy ma on być w Polsce.
- Chcemy go przesłuchać jako osobę poszkodowaną. Przede wszystkim interesuje nas, czy widział te plakaty i czy czuł się zagrożony w związku z nimi - powiedziała.
Rzeczniczka dodała, że prokuratura sprawdza czy plakaty, jakie pojawiły się we Wrocławiu oraz na stronie internetowej NOP nawoływały do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych; grozi za to do 2 lat więzienia.
Łukasz Pyrzyński z NOP po wszczęciu przez prokuraturę dochodzenia mówił, że plakat powstał nie tyle w związku z przyjazdem Grossa do Wrocławia, lecz wcześniej, tuż po wydaniu w Polsce książki tego autora Strach .
- To jest nasza forma protestu w związku z tymi bzdurami, które napisał Gross w swojej książce. Ta cała jego twórczość to są intelektualne chwasty - mówił Pyrzyński.
Tłumaczył wtedy, że każdy średnio inteligentny człowiek zrozumie, iż ‘wyrwać chwasta’ to przenośnia.
Gross miał odwiedzić Wrocław i dać wykład na Uniwersytecie Wrocławskim. Jednak spotkanie zostało odwołane z powodów osobistych pisarza.