Portugalskie "teraz" i "przedtem"

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Każdy z nas nosi w sobie, czasem nawet niekoniecznie zdając sobie z tego sprawę, nabyty zestaw stereotypów narodowościowych. Rosjanin pija wódkę szklankami, a po wprowadzeniu się w stan nietrzeźwości recytuje Puszkina albo śpiewa romanse. Niemiec to piwosz w tyrolskich spodenkach i kapelusiku z piórkiem, pracowity, ale pozbawiony poczucia humoru. Szkot – skąpiradło w spódnicy. Hiszpan – gaduła, śmiałek i gorący kochanek. I tak dalej. Co ciekawe, nasza świadomość zbiorowa przy tworzeniu tych niekoniecznie sprawiedliwych portretów pominęła obywateli Portugalii. Z podręczników szkolnych pamiętamy postacie da Gamy i Magellana; kibice piłkarscy wiedzą, kto to Eusebio i Ronaldo, ten, kto więcej czyta, zna nazwiska Saramago i Pessoi, a starszej generacji odbiorców kultury pewnie się jeszcze kołacze po głowie piosenka Kabaretu Starszych Panów o niejakim Osculatim, co to "naciął dziewcząt jak róż w kraju sosny" i do tego nie chciał zapłacić... Nie sposób na tej podstawie wysnuć jakichkolwiek sensownych wniosków,
jacy dziś są i jak żyją ludzie w Portugalii; co ich ukształtowało, do czego dążą, z jakimi problemami się borykają?

Na te pytania próbuje odpowiedzieć w swojej książce Iza Klementowska, dziennikarka, która już niejeden raz (np. świetnym tekstem Mimo wszystko w antologii Odwaga jest kobietą) zdążyła udowodnić, że potrafi czerpać najlepsze wzorce od asów polskiej szkoły reportażu, zachowując równocześnie własny styl i własną strategię ujęcia tematu.

Jej Portugalia tylko pozornie zaczyna się w dniu dzisiejszym, bo już pierwszy zakątek, napotkany na obranym przez nią szlaku "miejsc, do których (…) zagraniczni turyści nie zaglądają", to antykwariat w budce przy targowisku, pełen starych fotografii i listów, z których "można by ułożyć historię Lizbony lub może nawet całej Portugalii". Ludzie widoczni na zdjęciach albo podpisani pod epistołami pełnymi faktów i emocji, nie zostawili przecież po sobie całkowitej próżni, nawet jeśli pozostali samotni i bezdzietni: kogoś czegoś nauczyli, z kimś podzielili się swoim zdaniem na ten czy inny temat, może wykonali jakiś przedmiot, który nadal jest w użyciu, może przyłożyli się do jakiejś decyzji, której skutki po dziś dzień obowiązują…

"Teraz" zawsze bierze się z "przedtem" - a w odniesieniu do współczesnej Portugalii w tym "przedtem" musi się zawierać reżim Salazara i rewolucja goździków, dekolonizacja, napływ imigrantów i światowy kryzys ekonomiczny sprzed paru lat. Drogę Portugalczyków od "przedtem" do "teraz" ilustrują ludzkie historie. Czasem króciutkie, jak Prom - opowieść młodej kobiety, której poczucie przynależności do narodu zmienia się w zależności od tego, w którą stronę przepływa Tag promem (to brzmi dziwnie, ale ma sens, a jaki – niech wyjaśni czytelnikom sama Amália). Czasem długie, obejmujące swoim zasięgiem okres kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, jak Lekcje pana Ferreiry, Czterdzieści sześć, Bażant, Dni, w których osiwiał konsul Mendes. Ich bohaterowie są tak różni, jak różnych ludzi można spotkać w dziesięciomilionowym kraju: jest legendarny dyktator widziany oczyma swojej wychowanki; jest starzec, którego po blisko pięćdziesięciu latach nadal prześladują "duchy z Caxias", reżimowego więzienia; i jest
funkcjonariusz tajnej policji, który za zasługę poczytywał sobie dręczenie "sług obcych mocarstw i zdrajców ojczyzny", nawet takich, co - jak wymieniony tuż przed nim dom Antonio - pojęcia nie mieli, dlaczego trafili w ręce oprawców
. Jest plantator oliwek, który patrzył z góry na robotników, bo uważał, że "to nie jego problem ani wina, że urodził się w bogatej rodzinie", i jest młody Pakistańczyk, który "wierzy, że ludzie są po to, żeby sobie nawzajem pomagać" i dlatego daje szansę biedniejszym od siebie. Jest potomek dawnych kolonizatorów, który stracił grunt pod nogami, gdy, nagle osamotniony, musiał wrócić do nieznanej ojczyzny z tym, co zmieściło się "w dwóch niedużych walizkach", i jest czarnoskóry chłopak, którego rodzice przybyli do Portugalii z byłej kolonii, przekonani, że "kolor skóry przestanie mieć w końcu znaczenie", ale ani w ich pokoleniu, ani w następnym "korzenie (…) nie wrosły w portugalską ziemię".

To jeszcze nie wszystko, ale zostawmy coś dla czytelnika, niech sam zgłębia losy Any, trzech Marii i konsula Mendesa, niech pozna poglądy młodego pisarza i nauki starego notariusza. I niech odkryje pozostałe teksty, których bohaterami nie są konkretni ludzie, ale na przykład słowa z codziennego języka (Próxima paragem), imiona (Niezmienność), miejsca i pojedyncze obiekty (Cud, Mozaika Pomnik I, II i III). A zarówno w tych wcześniej zaanonsowanych, jak i w tych, o których jeszcze nic nie wie, niech doceni piękny język autorki i kapitalny styl, stanowiące obok tematyki i wyzierającej z każdego niemal zdania "curiosidade das pessoas" (ciekawości ludzi) kolejny walor tej publikacji.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]