Trwa ładowanie...

"Porcelana. Dziewczynka": zakazany owoc – recenzja tomu 1

Jest w tej historii coś z "Olivera Twista", "Charliego i fabryki czekolady" i "Frankensteina". Brzmi intrygującą? Powinno, ponieważ to znakomita mieszanka dla miłośników gotyckiego horroru.

"Porcelana. Dziewczynka": zakazany owoc – recenzja tomu 1Źródło: Materiały prasowe
d1s5aj6
d1s5aj6

Na polskim rynku w krótkim odstępie czasu pojawiły się dwie historie autorstwa Benjamina Reada: "Gdy wybije północ" i "Porcelana". W obu opowieściach można dostrzec wspólny mianownik w postaci magicznych wątków czy dzieci w rolach głównych, przy czym pierwsza książka (wyd. Zielona Sowa) jest skierowana do młodych czytelników, zaś komiksowa "Porcelana" Non Stop Comics to pełnokrwisty horror, po którym łatwo o koszmary.

Rzecz dzieje się w równoległej rzeczywistości, w której sieroty wychowane przez ulicę rodem z XIX-wiecznych powieści trafiają pod posiadłość magika. A przynajmniej tak im się wydaje, bo nikt do końca nie wie, kto mieszka w ogromnym domu ogrodzonym wielkim murem. Na pewno jest to jakiś tajemniczy bogacz, czyli potencjalny cel kolejnego napadu.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Z bandy dzieciaków tylko mała dziewczynka przedostaje się za mur i trafia do innego świata. Nie dosłownie, ale legendy krążące o starcu z wielkiego domu okazują się po części prawdziwe. Ku zdziwieniu dziewczynki gospodarz okazuje się zaskakująco życzliwy. Nie wzywa policji, nie wyrzuca za bramę, ale zaprasza do siebie i nawiązuje z nią nić porozumienia. Starzec jest wyraźnie samotny, bo jego jedynymi towarzyszami są porcelanowe "golemy", maszyny w kształcie ludzi i zwierząt, ożywiane za pomocą alchemii. Dziewczynka widząc dla siebie szansę lepszego życia, zostaje w nowym domu i zgadza się na tylko jeden warunek postawiony przez gospodarza – nie może wejść do jego warsztatu…

d1s5aj6

"Porcelana" to znakomicie poprowadzona opowieść o samotności, przyjaźni i utraconej miłości. Gdzie w tym horror? Oczywiście w tajemnicach kryjących się w posiadłości alchemika ożywiającego porcelanę. Read świetnie wszystko zaplanował i choć od samego początku czytelnik dostrzega sygnały ostrzegawcze, to scenariusz jest daleki od przewidywalności. Za warstwę graficzną odpowiada Chris Wildgoose, który zasłynął właśnie za sprawą "Porcelany". Nie umniejszając innym jego dziełom (m.in. "Batgirl: Rebirth", "Gotham Academy", "Batman: Nightwalker"), seria współtworzona z Readem to wyjątkowo dopracowana i przede wszystkim autorska produkcja w dorobku.

Pierwszy tom "Porcelany" kończy się w sposób klarowny i satysfakcjonujący. Każdy, kto jednak poczuje niedosyt, powinien oczekiwać kolejnych tomów, ponieważ na Zachodzie pojawiły się już kontynuacje.

Porcelana. Tom 1 - Dziewczynka
Wyd. Non Stop Comics
Format: 215x280 mm
Oprawa: twarda
112 stron

d1s5aj6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1s5aj6