Polka wspomina spotkanie z Putinem. Doszło na nim do kradzieży
"Dlaczego Rosjanie kochają Putina?". To proste pytanie Barbara Włodarczyk zadaje m.in. nauczycielce, komikowi czy pielęgniarce. Odpowiedzi zebrane w audiobooku "Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin" powinny budzić szczery niepokój. Zwłaszcza w kontekście toczącej się właśnie wojny.
Barbara Włodarczyk przez wiele lat była korespondentką TVP w Moskwie. Wielokrotnie nagradzana dziennikarka to też autorka filmów dokumentalnych poświęconych państwom byłego bloku wschodniego. Zbierając materiały, przemierzyła tysiące kilometrów i rozmawiała zarówno z mieszkańcami stolicy, jak i oddalonego od niej o bez mała 8 tys. km Błagowieszczeńska, tuż przy granicy z Chinami.
Swoje wspomnienia zawarła w zbiorze reportaży "Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin" dostępnym w serwisie Audioteka.com. Pierwotnie książka ukazała się na początku 2021 r. i bez wątpienia stanowi pozycję obowiązkową, jeśli chcemy zrozumieć skąd wzięło się fanatyczne poparcie Rosjan zarówno dla Putina, jak i "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie na Kremlu? Gen. Pacek o znaczeniu Prigożyna
Rosja wstaje z kolan
W kolejnych rozdziałach czytanych przez Krystynę Czubównę Barbara Włodarczyk porusza rozliczne kwestie związane z życiem codziennym we współczesnej Rosji. Jednak wszystko ostatecznie sprowadza się do jednego mianownika, który nazywa się Władimir Putin.
Poprzez rozmowy z przedstawicielami różnych zawodów i klas społecznych, od artystów z Moskwy po mieszkańców "głubinki" (pot. prowincji), autorka stara się zgłębić fenomen tytułowej miłości do człowieka, który dla milionów Rosjanek stanowi wzór męskości, a reszcie cywilizowanego świata kojarzy się z ludobójstwem, łamaniem prawa i eliminowaniem przeciwników.
Posłuchaj też w Audioteka.com: "Wataha Putina"
Włodarczyk zadała rozmówcom proste pytanie: skąd u nich takie uwielbienie do prezydenta? Odpowiedzi nie napawają optymizmem, pokazując, do jakiego stopnia obywatele są zmanipulowani przez kremlowskie media, nacjonalistyczną propagandę i nowoczesny kult jednostki.
"Putin powstrzymał rozpad kraju. I odrodził prawosławie", "Dzięki niemu znowu jesteśmy u siebie", "Putin postawił Rosję na nogi", "Jak był Jelcyn, to nie dostawaliśmy emerytur po trzy miesiące. A za Putina płacą nam o czasie. Ja też go popieram, całym sercem! Bo nikt oprócz Putina nie da rady" - te i inne wypowiedzi raczej nie pozostawiają złudzeń.
Jeden z rozmówców dziennikarki TVP mówi wprost, że dzięki Putinowi "Rosja zaczęła wstawać z kolan". W tym zdaniu zawiera się esencja jego rządów: rozbudzenie w obywatelach imperialistycznych resentymentów i wskazanie wroga.
- Putin mówi to, co ludzie chcą usłyszeć. Bo większości z nas podoba się imperialny ton. Na zasadzie: ale im pokazaliśmy! Odegraliśmy się! Wzięliśmy rewanż za to, że nas poniżano. Poza tym ludzie obwiniają za wszystkie problemy rząd, a nie prezydenta. Car jest dobry, tylko bojarzy źli... - tłumaczy jeden z rozmówców reporterki.
Aura zagadkowości
- Putin jest dziś najbardziej znanym Rosjaninem w świecie. Bardziej nawet niż Dostojewski, Tołstoj, Czajkowski. To brand, z którym kojarzy się Rosja. Tak jak wcześniej matrioszka, wódka czy bałałajka... - mówi działacz prokremlowskiej młodzieżówki.
W "Szalonej miłości" Włodaczyk krok po kroku pokazuje, jak przez lata Putin niezwykle konsekwentnie budował swój wizerunek, wykorzystując do tego kontrolowane przez siebie media. Choć na początku pierwszej kadencji nic nie wskazywało, aby ten niepozorny mężczyzna zdobędzie tak wielką potęgę i bogactwo (według opozycji i ekspertów jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie).
Dla Rosjan prezydent federacji to rozpalający wyobraźnię, wręcz mityczny mąż stanu spowity nimbem tajemnicy.
Posłuchaj też w Audioteka.com: "Wagnerowcy. Psy wojny Putina"
- Nie ogromna władza. Nie skuteczność. Nie siła. Nie piękny tors i sportowa sylwetka. Ani nawet nie to, że nie pije. Ale aura zagadkowości, którą umiejętnie podsyca. Dlatego nigdy nie poznamy tajemnic jego życia prywatnego - mówi autorce rosyjska dziennikarka, zdradzając powody, dla których Putin tak fascynuje jej rodaczki.
To dlatego plotki o jego kochance, gimnastyczce Alinie Kabajewie, która miała urodzić mu już piątkę dzieci, rozwodzie z żoną Ludmiłą czy tożsamości jego córek (Katię w 2015 r. zidentyfikowano na zawodach tanecznych w Polsce) budzą tak ogromne emocje. A sam Putin umiejętnie je dozuje i jak pisze Włodarczyk, ręcznie steruje przepływem często nieprawdziwych informacji na swój temat.
Relikwia Putina
Na obraz Władimira Putina składają się nie tylko informacje zaczerpnięte z rosyjskich mediów czy od bohaterów tekstów Włodarczyk. Niewątpliwym atutem "Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin" są doświadczenia autorki, której udało się osobiście porozmawiać z prezydentem Rosji.
Pierwsza taka rozmowa miała miejsce w Soczi w 2007 r. podczas spotkania Putina z Angelą Merkel. Wprawdzie na konferencji dziennikarce TVP nie pozwolono zadać pytania o embargo na polskie mięso (był to odwet za poparcie Pmarańczowej rewolucji), ale Włodarczyk wykorzystała okazję i siadła tuż za Putinem, kiedy ten czekał na kanclerz Niemiec w bufecie.
"Siedzę przy Putinie tak blisko, że mogę mu się uważnie przyjrzeć. Szaroniebieskie oczy, dość wydatna dolna warga, kwadratowe dłonie z krótkimi palcami, prosta złota obrączka, zegarek ekstrawagancko zapięty na prawym ręku. Chyba traktuje go jak ozdobę, skoro ciągle się spóźnia. Jest wyluzowany i pewny siebie" - relacjonuje autorka, opisując jego koszmarnie drogi garnitur i styl ubierania.
Odpowiedź Putina była w jego stylu - przekorna i cyniczna. - Nie jestem rzeźnikiem - odparł, co wzbudziło poruszenie wśród obecnych dziennikarzy, bo Putin użył formy osobowej, zwracając się do Włodarczyk "na ty".
Ale jeszcze większe poruszenie wywołało zniknięcie ze stolików łyżeczek do herbaty. Przerażona kelnerka prosiła o ich zwrot, tłumacząc, że były "bardzo drogie". Jeden z obecnych reporterów potwierdził jej słowa, wskazując jednak, że łyżeczki to "bezcenna pamiątka, relikwia". Kradzież łyżeczek natychmiast trafiła na czołówki gazet.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski