Trwa ładowanie...

Pirat z dziecięcego pokoju. Recenzja "Pikapidula - 1 - Wszyscy na pokład!"

Pierwszy tom serii "Pikapidula" to dowód na to, że świat dziecięcej wyobraźni nie zna granic, a wymyślane przez kilkulatka zabawy potrafią wywrócić wszystko w domu do góry nogami. Nie budzi też żadnych wątpliwości, że "Wszyscy na pokład!" to lektura, która może rozbawić do łez zarówno jeszcze bardzo młodych czytelników, jak i tych całkiem dorosłych.

Pirat z dziecięcego pokoju. Recenzja "Pikapidula - 1 - Wszyscy na pokład!"Źródło: Egmont
d10urfw
d10urfw

Album Agnieszki Surmy to zbiór krótkich, zazwyczaj jednoplanszowych historyjek, które przedstawiają scenki z codziennego życia kilkuletniej Ady i jej rodziców. Istotne jest, że dziewczynka nie gustuje w spokojnych zabawach lalkami czy klockami, lecz wciela się w rolę pirackiego kapitana, a jakby tego było mało, to jako Pikapidula wciąga w wir "morskich" przygód dosłownie wszystkich domowników.

Wyobraźnia bohaterki sprawia więc na przykład, że kanapa w salonie staje się bezludną wyspą, wokół której krąży rekin (czyli odkurzacz!), a łóżko rodziców wrogim statkiem, na który trzeba dokonać abordażu. Trzeba zaś przyznać, że tata i mama Ady nie tylko dzielnie znoszą pomysły córki, ale potrafią całkiem dobrze odnaleźć się jako piracki bosman i kuk oraz wnieść własny, oryginalny wkład do zabawy. Ten pierwszy choćby z dumą paraduje z tatuażami wykonanymi długopisem (i to nawet na rozmowie z nauczycielką!), a mama nadaje swym potrawom nazwy godne dań dla prawdziwych wilków morskich. Nie można nie wspomnieć o dzielnych majtkach - wszak pies Ciapek nawet głęboko śpiąc jest świetnym członkiem załogi, a świnka morska z racji swej nazwy ma naturalne predyspozycje do pirackiego życia! Dodam jeszcze, ze Kapitan Pikapidula nie ogranicza się w swych działaniach do domowego terytorium i umie przekonać kolegów i koleżanki, że zabawa w piratów to pierwszorzędna sprawa.

"Wszyscy na pokład!" to naprawdę udany komiks dla młodych czytelników, który z przyjemnością razem ze swymi pociechami przeczytają też rodzice. Agnieszka Surma przekuła własne obserwacje dziecięcych zachowań na przezabawne scenki, w których świetnie wykorzystała humor słowny i sytuacyjny. Dzięki temu rówieśnicy Ady bez trudu odnajdują się w świecie jej przygód, a może także nabiorą ochoty na sprawdzenie, czy zabawa w piratów jest rzeczywiście tak ekscytująca. Z kolei dorośli czytelnicy na pewno docenią poczucie humoru autorki, z która mają zapewne wiele podobnych doświadczeń wychowawczych. Warto jeszcze dodać, że rysunki cieszą nasz wzrok pogodną kolorystyką, a nietypowe owalne kadry nie są przeładowane zbędnymi detalami. Wszystko to razem sprawia, że z chęcią się wraca do tego albumu i z niecierpliwością będzie się czekać na jego kontynuację.

Ocena: 9/10

Marcin Mroziuk

d10urfw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10urfw

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj