"Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia" - książka ks. Bronisława Piaseckiego
Dla kardynała Stefana Wyszyńskiego, w czasie śmiertelnej choroby, najbardziej bolesny był fakt, iż nie może uczestniczyć w codziennych obowiązkach duszpasterskich - wspomina w swej książce Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia ks. Bronisław Piasecki.
Promocja publikacji odbyła się w czwartek przed przypadającą 28 maja 30. rocznicą śmierci Prymasa Tysiąclecia.
Ks. Piasecki, który przez siedem lat był osobistym kapelanem, sekretarzem kard. Wyszyńskiego i świadkiem ostatnich dni jego życia, mówił podczas tego spotkania, że publikacja jest wyrazem hołdu dla Wielkiego Prymasa, u którego boku pracował. "Moim obowiązkiem było dać świadectwo o niezłomnym prymasie i udostępnić słowa i myśli zapisane w jego kalendarzu" - podkreślił.
Wspomniał, że po raz pierwszy książka ta została wydana przez Dom Polski Jana Pawła II w Rzymie w 1982 r. "ze względu na to, że w Polsce cenzura przynajmniej jedną trzecią tekstu by wykreśliła". Obecne wydanie jest opatrzone wstępami trzech następców kard. Wyszyńskiego : kard. Józefa Glempa, abp. Henryka Muszyńskiego i abp. Józefa Kowalczyka , obecnego prymasa Polski.
Publikacja - mówił ks. Piasecki - składa się z trzech części. Pierwsza to diariusz ostatnich dni Prymasa Tysiąclecia, zawierający fragmenty osobistych notatek kard. Wyszyńskiego , ilustrowany archiwalnymi zdjęciami z ostatnich dni życia. Druga zawiera ostatnie przemówienia kard. Wyszyńskiego , a w trzeciej publikowane są zdjęcia dokumentalne Domu Arcybiskupów Warszawskich, w którym mieszkał i pracował.
Diariusz rozpoczyna się datą 1 marca 1981 r. Wtedy po raz ostatni - jak się potem okazało - kard. Wyszyński wygłosił kazanie w archikatedrze warszawskiej. W połowie marca widoczne było już jego skrajne wyczerpanie. "Niestety dalsze dni wykazały, że słabość spowodowana była nie tyle zmęczeniem, ile rozwijającą się śmiertelną chorobą" - czytamy pod datą 15 marca.
Ks. Piasecki poinformował podczas prezentacji, że kard. Wyszyński był chory na złośliwy nowotwór jamy brzusznej. "Mimo choroby cały czas starał się pracować i myślał o losach ojczyzny. Przyjmował biskupów relacjonujących mu sytuację w kraju, jak również przedstawicieli rządu". Dodał, że w diariuszu znajdziemy m.in. notatkę o ponad trzygodzinnej rozmowie z premierem Wojciechem Jaruzelskim oraz o spotkaniu z delegacją Solidarności.
* Ks. Piasecki wspomina w książce, że w czasie choroby najbardziej bolesny był dla prymasa fakt, iż nie mógł uczestniczyć w codziennych obowiązkach duszpasterskich.*"Moja Niedziela Palmowa była bolesna, że w Wielkim Tygodniu, gdy biskup jest tak bardzo potrzebny wśród ludzi - jestem sam ze swoimi cierpieniami duchowymi, które są gorsze niż fizyczne () czuję głęboko swoją nieużyteczność" - zanotował kard. Wyszyński 12 kwietnia.
Książka Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia dokumentuje też dwie rozmowy telefoniczne kard. Wyszyńskiego z Janem Pawłem II : 3 maja oraz 25 kwietnia z kliniki Gemelli, gdzie papież przebywał po zamachu. Prymas był już wtedy bardzo słaby. "Módlmy się za siebie wzajemnie" - prosił papieża. Sam, jak relacjonuje ks. Piasecki, kiedy dowiedział się o zamachu na Jana Pawła II , miał powiedzieć: "Zawsze się tego bałem".
Prymas Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, ok. godz. 4.40 rano w swojej rezydencji w Warszawie - zanotował ks. Piasecki. "Konając, usiłował jeszcze śpiewać Chwalcie łąki umajone, oddając cześć Maryi, której zawierzył całe swe życie" napisał ks. Piasecki.