Rosyjska prokuratura oskarżyła w środę trzech mężczyzn o udział w zabójstwie opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej . Gazeta, w której pracowała zamordowana, uważa jednak, że sprawa nie została w pełni wyjaśniona.
Politkowska , jedna z najwybitniejszych dziennikarek w Rosji, obrończyni praw człowieka, autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina, została zastrzelona w październiku 2006 roku w swym domu w Moskwie.
- W sprawie o morderstwo dziennikarki są oskarżone trzy osoby - napisała rosyjska Prokuratura Generalna w oświadczeniu.
Wymieniono następujące osoby: Siergieja Chadżikurbanowa, Dżabraila Machmudowa i Ibrahima Machmudowa.
W ubiegłym miesiącu rosyjscy prokuratorzy wymieniali jako osobę, która zastrzeliła Politkowską , innego mężczyznę - Rustama Machmudowa. W środę poinformowali, że śledztwo przeciwko niemu nadal się toczy.
Redaktor naczelny „Nowej Gaziety”, gdzie pracowała Politkowska , Dmitrij Muratow jest zdania, że nie można jeszcze mówić o wyjaśnieniu sprawy zabójstwa.
- W dalszym ciągu uważamy, że śledztwo jest na dobrych torach. Rzeczywiście wiele zrobiono, ale nie można tego interpretować jako ostatecznego wyjaśnienia i rozwiązania sprawy tej zbrodni. Morderca wciąż znajduje się na wolności, a zleceniodawca nie został ustalony - oświadczył Muratow.
Jak zaznaczył, nie wszczęto też sprawy wobec tych, którzy dopuścili do zaniedbań, z powodu których morderca jest na wolności, a zleceniodawca pozostaje nieznany.