Niewygodna przeszłość asystentki Kaczyńskiego. Kim naprawdę jest "pani Basia"?
- Stworzono obraz poczciwej babiny, co z dobroci serca opiekuje się zabieganym prezesem. Rzeczywistość jest zupełnie inna - przekonuje Tomasz Piątek. Dziennikarz w książce "Kaczyński i jego pajęczyna. Tkanie sieci 1949-1995" wziął pod lupę najbliższą współpracowniczkę szefa PiS. O tym, co robiła w PRL, na Nowogrodzkiej głośno się nie mówi.
- Kiedy zająłem się "pani Basią", dotarło do mnie, w jakim baśniowym świecie żyjemy. Tu rolę, którą oceniam bardzo krytycznie, odegrało "Ucho prezesa". Jego autorzy niezwykle finezyjnie, dowcipnie, ale też niestety bardzo łagodnie drwili z Jarosława Kaczyńskiego. Namalowali też portret jego asystentki, który jest kompletnym wymysłem. Nie ma on nic wspólnego z rzeczywistością - przekonywał Tomasz Piątek w październiku 2022 r. na spotkaniu promującym książkę "Kaczyński i jego pajęczyna. Tkanie sieci 1949-1995".
Jaka zatem jest rzeczywistość? Kim naprawdę jest Barbara Skrzypek i skąd wzięła się w bliskim otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego? Odpowiedź znajdziemy w "Kaczyński i jego pajęczyna. Tkanie sieci 1949-1995".
Troskliwy Cerber
Zacznijmy od "Ucha prezesa", bo to dzięki niemu "pani Basia" zadomowiła się w świadomości Polaków, nawet tych na co dzień nieinteresujących się polityką. Serial komediowy emitowany w latach 2017-2019 m.in. na YouTubie i w Telewizji WP wziął na celownik Jarosława Kaczyńskiego i jego najbliższe otoczenie. W tytułową rolę wcielił się Robert Górski, który jako prezes partii rządzącej w każdym odcinku użera się ze swoimi niefrasobliwymi podwładnymi, m.in. Adrianem, Mariuszem czy Antonim.
Postacią pojawiającą się w niemal każdym odcinku jest pani Basia. To sekretarka prezesa, która niczym Cerber strzeże wejścia do jego gabinetu. Z jednej strony bezlitosna dla interesantów asystentka, z drugiej bogobojna matka Polka, troskliwie matkująca swemu szefowi. Zagrała ją brawurowo Izabela Dąbrowska, znana z takich filmów i seriali jak m.in. "Ida", "W lesie dziś nie zaśnie nikt" czy w "Głębi lasu".
W książce poświęconej Kaczyńskiemu Tomasz Piątek odsłania przeszłość współpracownicy lidera PiS. Jakie kompromitujące i niewygodne informacje z punktu widzenia narracji obozu rządzącego nie pojawiły się w "Uchu prezesa"?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kulisy "Ucha prezesa". Polityk PiS chciał wystąpić w serialu
Spadek po komunistach
Można powiedzieć, że Jarosław Kaczyński "panią Basię" dostał de facto w spadku. Kiedy w grudniu 1990 r. Lech Wałęsa desygnował go na szefa swojej kancelarii, okazało się, że nowy prezydent odziedziczył licznych urzędników związanych z reżimem komunistycznym. Części z nich Kaczyński się pozbył, ale niektórych uznał za użytecznych i zaczął z nimi ściśle współpracować.
Wśród nich Piątek wskazuje zwłaszcza na dwie osoby. Pierwsza to Jerzy Breitkopf, długoletni dyrektor biura prezydialnego Rady Państwa i współpracownik gen. Michała Janiszewskiego. Z kolei druga to właśnie Barbara Skrzypek, która przez kolejne 30 lat będzie asystentką przyszłego lidera PiS.
"Daleko od wzoru prawicowych cnót"
Barbara Skrzypek urodziła się 8 stycznia 1959 r. W 1980 r. rozpoczęła pracę w Urzędzie Rady Ministrów. Miała wtedy zaledwie 21 lat. "Już wtedy musiała być osobą niezwykłą, gdyż obdarzano ją wyjątkowym zaufaniem. Mimo młodego wieku stała się powierniczką tajemnic najwyższych władz PRL" - zauważa Piątek.
W Urzędzie Rady Ministrów Skrzypek pracowała od 6 września 1980 r. do 10 września 1989 r. Zaczynała jako stażystka, aby z upływem czasu obejmować kolejne ważne stanowiska związane z dostępem do bardzo wrażliwych danych, ale też PRL-owskich prominentów.
Była starszym referentem w Kancelarii Tajnej, starszym referentem w Gabinecie Prezesa Rady Ministrów, starszą statystyczką w Gabinecie Prezesa Rady Ministrów oraz starszą statystyczką w Gabinecie Ministra – Szefa Urzędu Rady Ministrów.
Skąd to wiemy? Jak pisze dziennikarz WP Sylwester Ruszkiewicz, po wybuchu afery ze Srebrną poseł Krzysztof Brejza skierował pismo do Kancelarii Premiera z prośbą o podanie stanowisk pełnionych wówczas przez Skrzypek.
Przyszła asystentka Kaczyńskiego przez dziewięć lat współpracowała z trzema premierami: Jaruzelskim, Messnerem i Rakowskim. Była ponadto sekretarką jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Jaruzelskiego, wspomnianego już gen. Michała Janiszewskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ucho Prezesa - rozmowa z Izabelą Dąbrowską
"Zatem daleko jesteśmy od wzoru tradycyjnych prawicowych cnót" - ironizuje Piątek.
"Jako osoba dopuszczona do najważniejszych tajemnic państwowych PRL Barbara Skrzypek musiała zostać dokładnie sprawdzona przez komunistyczne służby specjalne. Zatem IPN powinien przechowywać akta Barbary Skrzypek. Przede wszystkim chodzi o dokumentację wytworzoną przez komunistyczną SB. Jednak należałoby się spodziewać, że również Wojskowa Służba Wewnętrzna interesowała się 'panią Basią'. Przecież obsługiwała generała Janiszewskiego, jeden z głównych mózgów nie tylko PRL-owskiego rządu, lecz także armii" - pisze Piątek.
Co zaskakujące, dziennikarz nie znalazł w archiwum cyfrowym IPN żadnej wzmianki o Skrzypek. Dlaczego?
"Nasuwają się dwie możliwości. Pierwsza: akta pani Skrzypek zachowały się w archiwach, ale je utajniono, gdyż współpracowała nie tylko ze służbami PRL-u, lecz także ze służbami Trzeciej Rzeczpospolitej. Druga: akta pani Skrzypek zniszczono lub wyniesiono z archiwów, gdy komunizm upadał. Wtedy, gdy niszczono albo wykradano teczki najcenniejszych konfidentów" - wyjaśnia Piątek.
"Jedna z najważniejszych kobiet w polskiej polityce"
Jesienią 1991 r. w Belwederze doszło do ostrej kłótni między prezydentem a Kaczyńskim. Wałęsa zarzucał mu m.in. brak dekomunizacji gabinetu.
"Gdy Kaczyński rozstał się z Wałęsą i jego kancelarią, pani Skrzypek zdumiała wszystkich. Wybrała Jarosława Kaczyńskiego zamiast dalszej pracy w urzędzie głowy państwa. On zaś w następnych latach dawał dowody wdzięczności" - pisze Piątek.
W książce "Porozumienie przeciw monowładzy" Jarosław Kaczyński wspomina: "Miałem ogromne szczęście, bo pracujemy razem do dziś. Barbara jest dyrektorem biura prezydialnego Prawa i Sprawiedliwości i wspiera moje biuro poselskie".
Tomasz Piątek "Kaczyński i jego pajęczyna" - relacja z premierowego spotkania z książką
Skrzypek trwała przy Kaczyńskim przez niemal 30 lat. Była nazywana szarą eminencją centrali partii i najbardziej zaufaną osobą szefa PiS. W 2020 r. odeszła z biura przy Nowogrodzkiej i przeszła na emeryturę. W międzyczasie dzięki szefowi PiS została członkinią rad nadzorczych Srebrnej i spółki Forum oraz zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.
Niewiele o niej wiadomo. Piątek podkreśla, że "w sposób niezwykle profesjonalny dba o prywatność i dyskrecję". Jej współpracownicy nigdy nie widzieli jej męża. Wiadomo, że ma syna Marcina, o którym w 2018 r. "Newsweek" pisał, że pracuje w Europarlamencie i zasiada w Komisji Prawnej Grupy EKR.
W 2018 r. Skrzypek została uznana za "za najbardziej tajemniczą i zarazem jedną z najważniejszych kobiet w polskiej polityce". W rankingu 50 najbardziej wpływowych Polek i Polaków tygodnika zajęła 41. miejsce.
Audiobooka "Kaczyński i jego pajęczyna. Tkanie sieci 1949-1995" znajdziecie w katalogu Audioteki - platformy oferującej największy wybór audiobooków po polsku.