Nie żyje Stanisław Świątek. Miał 71 lat
W poniedziałek 14 czerwca zmarł Stanisław Świątek. Był dziennikarzem, pisarzem i działaczem opozycji w czasach PRL-u. "Z odwagą i spokojem zniósł internowanie i więzienie, pozbawienie możliwości wykonywania zawodu, wreszcie wyrzucenie z kraju z biletem w jedną stronę. Straszną chorobę też znosił cierpliwie do końca" - napisała jego żona Jadwiga Oleradzka-Świątek.
Po długiej chorobie w poniedziałek 14 czerwca odszedł Stanisław Świątek. O śmierci dziennikarza i pisarza poinformowała na swoim koncie na Facebooku małżonka - Jadwiga Oleradzka-Świątek, przez wiele lat piastująca stanowisko dyrektorki Teatru im. Horzycy i Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt. Uroczystości pogrzebowe, które zaplanowano na sobotę 19 czerwca, rozpoczną się o godz. 10 w kościele o.o. Michalitów przy ul. Rybaki w Toruniu.
Stanisław Świątek urodził się 18 listopada 1949 roku w Głowience koło Krosna. Jako absolwent dziennikarstwa w wieku 25 lat został pracownikiem toruńskich "Nowości". Współpracował także z ogólnopolskimi tygodnikami, w tym "Polityką" i "Kulturą". Za swoje teksty był kilkakrotnie nagradzany w konkursach ogólnopolskich. Angażował się też w działania solidarnościowego podziemia, za co został na początku stanu wojennego zatrzymany i internowany w Zakładzie Karnym w Potulicach.
Zobacz: Oni odeszli w 2021
"Nie byłby sobą, gdyby za murami Potulic zaprzestał pisania" - wspomina Świątka na Facebooku były wicemarszałek senatu Jan Wyrowiński. Opozycjoniści poznali się na tamtejszym spacerniaku. "Pisał własnoręcznie, redagował i wydawał, a jakże 'Nowości Potulickie'!" - wspomina. Kopiowana metodą fotograficzną gazeta była kolportowana wśród internowanych, ale także w trakcie widzeń przemycana na zewnątrz, czytana w Toruniu, a nawet na antenie Radia Wolna Europa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Świątek wpadł w trakcie rewizji. Zwolniono go z internowania i od razu aresztowano pod zarzutem rozpowszechniania treści mogących wywołać niepokój publiczny lub rozruchy i szkalujących ustrój społeczno-polityczny PRL. Po 16-mięsięcznym procesie sprawę zakończyła amnestia z 21 lipca1983 roku. Niezweryfikowany, pozbawiony prawa wykonywania zawodu dziennikarz wyjechał do Francji, gdzie mieszkał i pracował do roku 1997.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Z odwagą i spokojem zniósł internowanie i więzienie, pozbawienie możliwości wykonywania zawodu, wreszcie wyrzucenie z kraju z biletem w jedną stronę. Straszną chorobę też znosił cierpliwie do końca" - wspomina jego żona.
W okresie paryskim Świątek wydawał czasopismo "Wróbel" ("Le Piaf"), pisał także do "Kontaktu" i "Libertas" oraz "Nouvelle Rive Gauche". Po powrocie do kraju ponownie podjął pracę w "Nowościach" a potem został felietonistą "Gazetą Pomorskiej". Eseje i opowiadania drukował w "Przeglądzie Artystyczno-Literackim". Część swoich prac wydał w zbiorach: "Śmiej się, dziadku! Bajka paryska" oraz "W poszukiwaniu kapliczki".
Stanisław Świątek w roku 2001 otrzymał odznakę Zasłużony Działacz Kultury, a w roku 2014 Krzyż Wolności i Solidarności, odznaką Honorowego Działacza Opozycji Antykomunistycznej oraz Medal Unitas Durat Palatinus Cuiaviano-Pomeransis.