Uchod藕ca polityczny, buntownik, a mo偶e obywatel 艣wiata wpl膮tany wbrew w艂asnej woli w tryby Paragrafu 22, realia Kafki i Orwella? Terminal to nieprawdopodobna, cho膰 autentyczna opowie艣膰 Sir Alfreda Mehrana vel Mehrana Karimi Nasseri. Z pozoru prosta, historia zgn臋bionego cz艂owieka, kt贸ry koczuje na najs艂ynniejszym francuskim lotnisku. Sir Alfred Mehran przez pi臋tna艣cie lat przebywa艂 na lotnisku, a dok艂adniej w terminalu. I koczuje na czerwonej 艂aweczce pozosta艂ej po Bye Bye Barze, myje co rano w m臋skiej toalecie i dostaje listy z r贸偶nych stron 艣wiata. To historia dziwaka, kolekcjonuj膮cego s艂omki z McDonalds鈥檃 i plastikowe pokrywki z kubk贸w po napojach, zafascynowanego Angli膮 cz艂owieka nie posiadaj膮cego to偶samo艣ci narodowej. Mehran urodzi艂 si臋 w Iranie, przyszed艂 na 艣wiat w zamo偶nej rodzinie, studiowa艂 w Anglii, a kiedy wr贸ci艂, z powodu braku pieni臋dzy na studia, do swojego kraju, zosta艂 aresztowany. Powodem by艂y jego zagraniczne studia, jakie艣 zdj臋cie zrobione naiwnemu ira艅skiemu studentowi na wiecu
przeciw 艂amaniu praw cz艂owieka w Iranie. Pytanie: Czy Mehran wiedzia艂, 偶e jest na takim w艂a艣nie wiecu? Sk膮d偶e. W swojej naiwno艣ci nie widzia艂 nawet cz艂owieka z aparatem fotograficznym, kt贸ry zrobi艂 mu to obci膮偶aj膮ce zdj臋cie. Wypuszczono go , ale musia艂 opu艣ci膰 kraj. Wcze艣niej jeszcze dowiedzia艂 si臋, ze nie by艂 prawdziwym dzieckiem swojej matki, tylko jakiej艣 angielskiej piel臋gniarki. I tu zacz臋艂y si臋 jego problemy. Podczas podr贸偶y, w jego pa艅stwie nast膮pi艂 przewr贸t, bohater nie mo偶e zatem opu艣ci膰 terminalu bez wa偶nego paszportu. Zostaje zmuszony do zamieszkania na lotnisku, czerwona 艂aweczka s艂u偶y mu za 艂贸偶ko. Czeka a偶 mi臋dzynarodowa machina biurokratyczna ruszy z miejsca jego spraw臋, zainteresuje si臋 losem przyb艂臋dy, zwyk艂ego , szarego cz艂owieka, kt贸rego paszport przesta艂 by膰 wa偶nym dokumentem, kt贸rego karta uchod藕cy wydana w Belgii zosta艂a skradziona. Cz艂owieka, kt贸ry zapewne powinien znikn膮膰.
Ksi膮偶k臋 mo偶na rzeczywi艣cie uwa偶a膰 za bardzo ciekaw膮. Pomi臋dzy zapiskami o 艣niadaniach czy obiadach w McDonald鈥檚ie, pomi臋dzy codziennymi rozmowami z turystami czy dziennikarzami, kartka po kartce, dziennik Mehrana ods艂ania wstrz膮saj膮ca prawd臋 o 艣wiecie, wielkiej polityce i ma艂ych ludziach. Wi臋zieniach, torturach, mordowaniu opozycjonist贸w, bezdusznej biurokratycznej maszynie rz膮dz膮cej 偶yciem. Mehran czeka na obywatelstwo Francji, 偶eby z tym dokumentem legalnie wyjecha膰 za granic臋, opu艣ci膰 po wielu latach czerwon膮 艂aweczk臋 i paryskie lotnisko. Czeka niecierpliwie, 偶ali si臋 dziennikarzom, otrzymuje mn贸stwo list贸w od tych, kt贸rym jego los nie jest oboj臋tny. Czeka tyle lat, aby, kiedy nadejdzie okazja i b臋dzie mia艂 szans臋 wyjazdu, powiedzie膰 nie. W otrzymanych, od francuskich w艂adz, dokumentach stoi czarno na bia艂ym, 偶e Mehran Karimi Nasseri TO IRA艃CZYK. Na co bohater reaguje g艂o艣nym sprzeciwem. On nie jest Ira艅czykiem i nie nazywa si臋 Mehran Karimi Nasseri. Jest teraz Sir Alfredem, dlatego odrzuca
ofiarowane mu dokumenty. Wraca na lotnisko, na swoj膮 艂awk臋, by dalej czeka膰 na cud. Pozostaje tylko pytanie, czy czytelnik wytrzyma na tym lotnisku razem z g艂贸wnym bohaterem?