Trwa ładowanie...

"Mroczna otchłań" tom 1 – recenzja komiksu nie tylko dla fanów "Szczęk"

Okładka z wielgachnym rekinem zwiastuje komiksową odpowiedź na filmowy przebój Spielberga. Ale nic bardzie mylnego. "Mroczna otchłań" to wielowarstwowa epopeja, w której podwodny drapieżnik odgrywa tylko jedną z głównych ról.

"Mroczna otchłań" tom 1 – recenzja komiksu nie tylko dla fanów "Szczęk"Źródło: Materiały prasowe
dcgnvmp
dcgnvmp

Jeżeli lubicie klimaty "Szczęk" czy "Meg" (tego książkowego, ale i filmowego z Jasonem Stathamem), musicie sięgnąć po "Mroczną otchłań". Nie należy się jednak nastawiać na prostą opowieść o polowaniu na grubego zwierza, który czai się gdzieś w głębinach, choć takie mylne wnioski można wyciągnąć po kilkunastu pierwszych stronach.

Obejrzyj: Jason Statham kontra prehistoryczny rekin

"Mroczna otchłań" zaczyna się od wielkiego (dosłownie) odkrycia – w wodach oceanu grasuje prastara bestia, która wymarła kilka milionów lat temu. Teoretycznie, o czym przekonują się ludzie kończący swój żywot w gigantycznych paszczach megalodona. Pojawienie się przedstawiciela wymarłego gatunku elektryzuje ludzi nauki, ale przyciąga także uwagę przedstawicieli wielkiego biznesu. Nie trudno zgadnąć, że każda z grup interesu będzie miała inny cel.

W pierwszym tomie "Mrocznej otchłani" poznajemy cały szereg barwnych postaci, od wybitnych naukowców i poszukiwaczy przygód, przez ekscentrycznego miliardera, po tajemniczą dziewczynkę, która czuje się w wodzie o wiele lepiej niż na lądzie. W centrum ich uwagi jest okładkowy megalodon, aczkolwiek prastary rekin nie jest jedynym podwodnym bohaterem, który liczy się w tej historii.

"Mroczna otchłań" bardzo szybko przekształca się z historii w stylu "polowanie na potwora" w wielowątkową, rozgrywającą się na wielu płaszczyznach czasowych opowieść spod znaku legend, teorii spiskowych i science fiction. Momentami przegadana, ale fascynująca historia, która urywa się w najlepszym momencie. Czekam na dalszy ciąg.

dcgnvmp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dcgnvmp