Miłoszewski: 30 proc. artystów żyje poniżej minimalnego wynagrodzenia
"To nie jest system dla mnie, to nie jest system dla Krystyny Jandy, to nie jest system dla Zbigniewa Hołdysa" - zaznaczył pisarz Zygmunt Miłoszewski. Jeden z członków Zespołu Ogólnopolskiej Konferencji Kultury, która zorganizowała w czwartek konferencję prasową poświęconą skierowanemu właśnie do konsultacji projektowi ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego.
W trakcie konferencji w warszawskim Kinie Kultura pisarz Zygmunt Miłoszewski, który jest członkiem Zespołu Ogólnopolskiej Konferencji Kultury, wyjaśnił, że zmiana przepisów dotyczących ubezpieczeń społecznych artystów jest jego zdaniem koniecznością. "My w tym systemie nie istniejemy kompletnie ani jako przedsiębiorcy, ani jako pracownicy, ani jako wolne zawody, ani jako bezrobotni" - tłumaczył.
Ustawa o uprawnieniach artysty zawodowego zdaniem jej autorów ma na celu "ucywilizowanie warunków pracy artystycznej i zapewnienie najniżej zarabiającym twórcom minimum bezpieczeństwa socjalnego w postaci łatwiejszego dostępu do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych". Jest ona tworzona z myślą o najgorzej zarabiających artystach, których niestety jest wielu.
Zobacz: Zygmunt Miłoszewski chce zmian w prawie. Mają one znacznie pomóc artystom
"60 proc. z nas żyje poniżej średniego wynagrodzenia, 30 proc. żyje poniżej minimalnego wynagrodzenia - kompletnie poza systemem, bez ubezpieczeń, bez szans na emeryturę, bez ubezpieczenia zdrowotnego" - wyliczał Miłoszewski. "To nie jest system dla mnie, to nie jest system dla Krystyny Jandy, to nie jest system dla Zbigniewa Hołdysa" - podkreślił.
Projekt nowej ustawy zakłada, że koszty tworzonego systemu będą w pierwszej kolejności pochodziły z tzw. opłaty reprograficznej i uwzględniającej rozwój techniki opłaty od czystych nośników (pobieranej od większej liczby urządzeń niż obecnie m.in. tabletów, pamięci elektronicznych i dysków twardych).
"Tak naprawdę ludzie kultury sami finansują to, że społeczeństwo może oglądać, może mieć kontakt z kulturą w internecie" - zauważył kompozytor Jerzy Kornowicz. Jego zdaniem ustawa pozwoli na wyrównanie "szans dostępu i kreatywności polskich środowisk twórczych wobec tego co mają już za granicą. My jesteśmy od lat w sytuacji upośledzonej".