Małgorzata Oliwia Sobczak. © Archiwum prywatne | .

Małgorzata Oliwia Sobczak. Kim jest nowa gwiazda polskiego kryminału?

Mąż spał, pies też, a ja do 4 nad ranem czytałam o makabrycznej zbrodni. Nad ranem miałam pomysł na ”Czerwień”.

Napisała wcześniej dwie książki, o których mało kto słyszał. Ale jej trzecia – powieść kryminalna – trafiła w ręce Marcina Mellera z wydawnictwa W.A.B. Ten, zachwycony, od razu podpisał z autorką kontrakt na cykl kryminałów.

Czy Małgorzata Oliwia Sobczak dołączy do elitarnego grona, które tworzą Katarzyna Bonda, Gaja Grzegorzewska, Marek Krajewski, Zygmunt Miłoszewski i Remigiusz Mróz?

Przedstawiamy nową gwiazdę polskiej literatury kryminalnej.

- Nazywam się Małgorzata Oliwia Sobczak, znajomi mówią na mnie Megi. Mam 37 lat i mieszkam w Sopocie. Właśnie wydałam powieść kryminalną "Czerwień". Opowiem wam, jak się zostaje pisarką kryminałów.

Obraz
© Archiwum prywatne / Autorka "Czerwieni" na sopockiej plaży. | .

Inspiracja

Ludzie pytają mnie, skąd pomysł na kryminał. Pamiętam to jak dziś: wiosna 2017 roku, godzina 19. Robiłam kolację w mojej kawalerce w Sopocie. Po lewej stronie leżał mąż, po prawej pies, a ja przy kuchni. W tle leciały "Fakty".

Nagle usłyszałam: płaszcz z ludzkiej skóry wyłowiony z Wisły - nierozwiązana zagadka sprzed lat. Chodziło o sprawę tzw. "Kuśnierza" z 1998 roku, który zamordował w Krakowie 23-letnią studentkę religioznawstwa i zdjął z niej skórę.

Sprawca uszył z tych jej części ciała makabryczny "płaszcz". W 2017 namierzono go. Był to mężczyzna, który przez lata pracował w Instytucie Zoologii w Krakowie, skąd go wyrzucono, bo zabił im wszystkie króliki. Okazało się, że przez niemal 20 lat chodził na grób swojej ofiary, studentki, i zapalał jej znicze. Ta sprawa okazała się bodźcem.

Mąż spał, pies też, a ja do 4 nad ranem czytałam o tej makabrycznej zbrodni. Dowiedziałam się o wielu innych zbrodniach związanych ze skórowaniem człowieka. Nad ranem miałam pomysł na "Czerwień".

Zbrodnia w rodzinie

W mojej rodzinie też zdarzyła się zbrodnia. To rzutuje na to, kim jestem teraz. Gdy miałam 9 lat, moja ciocia i kilkuletnia kuzynka zostały zamordowane przez konkubenta cioci. Ciocia go pogoniła, nie chciała go wpuścić do mieszkania. Ale dobijał się i go wpuściła. Skończyło się tragedią. To było na Kujawach. Pamiętam, jak pojechałam na pogrzeb cioci i kuzynki. Nie rozumiałam jeszcze, co znaczy śmierć i jakie są jej konsekwencje. Na pewno zakorzeniło się to w mojej podświadomości.

Praca nad książką

Książkę pisałam w kawalerce. Byłam w ciąży. Po całym dniu pracy siadałam do pisania. Ciąża była trudna, nie najlepiej się czułam. Czułam się non stop, jakbym właśnie wróciła nad ranem na kacu z sopockiego Sfinksa. Ale "Czerwień" chciała się opowiedzieć. Moja mama się martwiła: dziecko, pisać takie drastyczne rzeczy w ciąży?! Mąż chodził na palcach, nie przeszkadzał mi, robił coś w swoim kąciku.

Obraz
© materiały prasowe / Spotkanie z fankami. | .

Mrok od dziecka

Zawsze byłam mroczną dziewczynką. Gdy przychodzili do nas znajomi, moja siostra wyskakiwała na środek, tańczyła i śpiewała, a ja chowałam się za kanapą. Jako nastolatka spisywałam sny, prowadziłam pamiętnik i pisałam wiersze w stylu Jima Morrisona z The Doors. Dopiero od 30 roku życia otworzyłam się na ludzi. Wcześniej kontakt z nimi mnie przerażał. Ale lubię obserwować. Staję autem na czerwonym świetle i wyobrażam sobie, kim jest osoba przechodząca przez pasy. Piszę w głowie scenariusze dla niej.

Fascynacja zbrodnią

W pierwszej klasie podstawówki poprosiłam bibliotekarkę o jakąś mroczną książkę. Pani dała mi "Królewnę Śnieżkę". To mnie strasznie wkurzyło, bo potraktowała mnie jak dzieciucha. Później wypożyczałam już tylko kryminały i thrillery. Gdy dorosłam, do snu czytałam książkę "Polskie morderczynie" Katarzyny Bondy. Spokojnie po niej zasypiałam i zastanawiałam się, czy coś jest ze mną nie tak. Jako absolwentka kulturoznawstwa wiem jednak, że wszyscy w sobie nosimy niezdrową ekscytację tematami zbrodni. Widać to w światowej kinematografii.

Research

Na potrzeby książki badałam, czy ciało wrzucone do Wisły w Mikoszewie mogłoby wypłynąć w Sopocie. Zgłosiłam się nawet od eksperta z Instytutu Meteorologii w Gdyni. Przedstawiłam mu moją wizję. Pytałam o prądy, rośliny, bariery. Pan powiedział, że to karkołomne założenie. Porzuciłam więc ten motyw.

Obraz
© Archiwum prywatne / Małgorzata Oliwia Sobczak i Marcin Meller, który od razu podpisał z autorką kontrakt na cykl kryminałów. | .

Kto zabił Laurę Palmer

Duży wpływ na mnie miał serial "Twin Peaks". Pewnego wieczoru, gdy byłam małą dziewczynką, rodzice wyszli z domu, a ja zostałam tylko z siostrą. Z telewizji dobiegała muzyka Angelo Badalamentiego. Pobiegłam zaciekawiona do telewizora. Weszłam akurat na moment, gdy pokazali martwą Laurę Palmer. Odwinęli jej ciało i dali zbliżenie twarz. Była blada, miała niebieskie usta, rozrzucone włosy. Była przerażająco piękna. To było moje pierwsze świadome doświadczenie kulturowe.

Marcin Meller na kibelku

Maszynopis "Czerwieni" wysłałam do kilku wydawnictw, w tym do Marcina Mellera, dziennikarza i dyrektora wydawniczego W.A.B. Opowiedział mi później - gdy już podpisał ze mną umowę - że wziął ze sobą maszynopis na świąteczny wyjazd rodzinny na Mazury w grudniu 2018. Zamykał się w kibelku, że niby brzuch go boli, uciekał przed dziećmi, żeby tylko czytać "Czerwień".

Czym jest czerwień

Widzę, że na Instagramie zaczęła się moda na "Czerwień". Ludzie robią sobie dziwne zdjęcia z moją książką. Pojawiają się jakieś siekiery, ktoś leży na trawie z czerwoną od krwi twarzą, a jedna pani założyła czerwone kozaki – takie, jakie nosi ofiara w mojej książce. W czerwieni nie ma niczego neutralnego. Jest w niej miłość, namiętność, ale też zbrodnia i krew.

Czerwony i … Czarny

Napisałam już sequel "Czerwieni", czyli "Czerń". Jak tylko moja córeczka skończyła 3 miesiące, wzięłam się prężnie do pracy, a mama zajmowała się dzieckiem. Ta "Czerń" się po prostu "pykła". Teraz już skupiam się tylko na macierzyństwie i pisaniu. Kiedyś zbierałam informacje brokerskie, kompilowałam je w teksty i przesyłałam klientom. Rzuciłam to.

Obraz
© Archiwum prywatne / Małgorzata Oliwia Sobczak podczas konferencji prasowej. | .

Nie jestem moją bohaterką

Jestem całkowitym przeciwieństwem Moniki Boguckiej – ofiary z mojej książki. Ona jest odważna, balansuje na cienkiej linii nad przepaścią. To jest dla niej zgubne. Ja jestem domatorką – lubię spokój, bezpieczeństwo i harmonię rodzinną. Wszystko skrupulatnie planuję – w tym fabułę książki. Jestem perfekcjonistką.

O książce

Sopot, kwiecień 1996. Morze wyrzuca na brzeg ciało kobiety. Ofiara - Monika Bogucka - była córką lokalnej sędzi – Heleny Boguckiej. Od tamtej zbrodni mija 17 lat. Jest rok 2013. Sopotem wstrząsa kolejne morderstwo, a okaleczenia na twarzy ofiary wskazują na tego samego sprawcę. Co więcej: ofiary są do siebie łudząco podobne. Sprawą zajmuje się prokurator Leopold Bilski. Portal Kryminalny napisał, że autorka może konkurować z najwybitniejszymi polskimi twórcami kryminałów. "Czerwień" to pierwsza część serii kryminalnej "Kolory zła".

O autorce

Małgorzata Oliwia Sobczak pochodzi z Sopotu. Urodziła się w 1982 roku. Skończyła klasę interdyscyplinarną w III LO w Gdyni, a następnie kulturoznawstwo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracę magisterską pisała o animacjach Japończyka Hayao Miyazakiego. Przed "Czerwienią" wydała dwie książki (nie kryminały): "Ona i dom, który tańczy" oraz "Mali, Boli i Królowa Mrozu" (baśń postmodernistyczna). Jej ulubioną pisarką jest Szwedka Majgull Axelsson.

Opinie internautek

"W końcu jakiś inny, niestandardowy polski kryminał. Nie ma tutaj policjanta pijaka, którego zostawiła żona i nic mu w życiu nie wychodzi. Nie ma libacji na posterunku, opryskliwych pań lekkich obyczajów. Postacie drugoplanowe dodają iskry i to one bardzo mocno pomagają w dotarciu do prawdy."

"Już dawno nie czytałam tak ciekawego i trzymającego w napięciu kryminału. Strony przewracały się w szybkim tempie."

"Najważniejszy w całym utworze wątek kryminalny wypadł nieźle. Podobało mi się, że autorka wykorzystała przestrzeń Trójmiasta, czyniąc z niej drugoplanowego bohatera."

Obraz
© Materiały prasowe | .

"To przyzwoita rozrywka, oczywiście nie pozbawiona pewnych niedociągnięć, ale dająca nadzieję, że autorka zapisze się na dłużej w pamięci czytelników."

Opinie z portalu lubimyczytac.pl

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]