Małe miasteczko umiera

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Często celowo pomijam notę wydawcy, zamieszczoną na ostatniej stronie okładki, by nie sugerować się czyjąś opinią przed zapoznaniem się z treścią książki. Z tym większym zadowoleniem skonstatowałam, że lektura, którą połknęłam w kilkanaście godzin pomimo imponującej, ponad pięćsetstronicowej objętości, jest ubiegłoroczną laureatką nagrody Pulitzera, a więc w tym przypadku moja ocena jest w dużej mierze zgodna z werdyktem fachowych krytyków.

Epicka opowieść o powolnym umieraniu małego miasteczka przykuwa uwagę od pierwszej do ostatniej strony, pozwalając zapomnieć o tak marginalnych sprawach, jak podlanie kwiatków czy nastawienie budzika (na szczęście czytałam ją podczas weekendu...). Kwitnąca posiadłość zamożnych przemysłowców, obrosła z czasem w całą miejską infrastrukturę, miała swoje dobre dni przed kilkudziesięciu laty.

Hermetyczna społeczność miasteczka, rekrutująca się niemal wyłącznie spośród pracowników fabryki i innych instytucji pozostających we władzy rodziny Whitingów, przez całe lata żyła w rytmie narzuconym przez tempo funkcjonowania tychże struktur, nie potrzebując zmian ani dopływu „świeżej krwi”. Łańcuch tajemniczych zdarzeń, których kulisy powoli odsłaniają się w retrospekcjach głównych postaci dramatu, powoduje stopniowe kruszenie się podstaw tego jednorodnego – wydawałoby się – organizmu.

Z coraz większą siłą ujawniają się skrywane dotychczas antagonizmy między krewnymi i sąsiadami, coraz bardziej dochodzą do głosu chciwość, zawiść, pragnienie zemsty... Cały ten proces oglądamy oczami miejscowego nieudacznika - człowieka wprawdzie lubianego, ale powszechnie uważanego za mięczaka i safandułę – który ongiś jako jedyny usiłował wyrwać się z prowincjonalnego tygielka, zmuszony okolicznościami jednak porzucił marzenia i wylądował za ladą trzeciorzędnej knajpki. Miles tak jak inni zmaga się z codziennymi kłopotami, ale prócz tego musi uporać się z tkwiącą w nim od dawna tajemnicą, której staje się świadomy dopiero po obejrzeniu pewnej starej fotografii...

Razem z tym głównym wątkiem płyną i wiją się, niczym odnogi rzeki, liczne bardziej i mniej rozbudowane wątki poboczne, z których przynajmniej dwa – dziwna, niemal patologiczna zależność między dwiema kobietami połączonymi miłością do jednego mężczyzny, oraz splot wydarzeń, doprowadzający stłamszonego, zahukanego nastolatka do popełnienia brutalnej zbrodni – mogłyby stać się tworzywem oddzielnych powieści. Sytuacje komiczne przeplatają się z dramatycznymi, wydarzenia istotne z banalnymi – jak w życiu.

Na scenę wkraczają coraz to nowe postacie, sportretowane z wyraźnym nacechowaniem emocjonalnym; jednych, jak teściowej Milesa, nie sposób nie polubić, inni wzbudzają żywiołową awersję (senior i junior Minty), irytację połączoną z rozbawieniem (Max, ojciec Tom) czy też mieszaninę współczucia i pogardy w rozmaitych proporcjach (Janine, Candance, pani Whiting). Wszystko razem składa się na pasjonującą opowieść o tym, w jaki sposób i do jakiego stopnia warunki rządzą ludzkimi uczuciami i postępowaniem.

Jedyne, czego możemy żałować po przeczytaniu tej książki, to brak jej odpowiednika we współczesnej literaturze polskiej. Prowincja pojawia się w niej jedynie jako tło dla wątku satyryczno-obyczajowego (Kosmowska), romansowego (Kowalewska), czy też dokumentującego specyficzny styl życia subkultur młodzieżowych (Masłowska, Nahacz) lub wąskich grup społecznych (Stasiuk) – nigdy jednak jako temat sam w sobie. A przecież i u nas nie brak miasteczek wegetujących i zamierających, kryjących w sobie małe i wielkie dramaty, straszne i kompromitujące tajemnice...

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]