Leszek Adamczewski nie żyje. Dziennikarz i pisarz miał 74 lata

Leszek Adamczewski fascynował się historią II wojny światowej i to temu tematowi poświęcił większość swojego zawodowego życia. Tylko w ostatnich latach napisał książki: "Blask ukrytego złota: Dolnośląskie tajemnice wojenne", "Katastrofy: Zapomniane i przemilczane tragedie w powojennej Polsce", "Klęska gauleitera: Sensacje z Kraju Warty" i "Na podbój świata: Śląskie sensacje wojenne".

O śmierci dziennikarza poinformował w poniedziałek "Głos Wielkopolski", z którego redakcją Adamczewski był związany aż do przejścia na emeryturę. Dawni współpracownicy podzielili się osobistymi wspomnieniami.

- Bez wątpienia był on jedną z największych legend "Głosu Wielkopolskiego". Znakomity dziennikarz i niestrudzony poszukiwacz Bursztynowej Komnaty. Jego artykułów na ten temat było co najmniej kilkadziesiąt. Poza tym specjalizował się też w tematyce wojennej. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy - wspomina zmarłego Leszek Gracz, redaktor "Głosu Wielkopolskiego".

Dziennikarza pożegnała też redakcja "Odkrywcy", który publikował historyczne teksty Adamczewskiego. "Od lat uwodził czytelników reportażem historycznym. Śladami jego publikacji w 'Odkrywcy' podążało wielu poszukiwaczy i pasjonatów historii. Na jego książki czekano z niecierpliwością. Jest nam dzisiaj niezmiernie smutno. Leszku, dziękujemy za wszystko!" - napisano na Facebooku.