Kolumb rozczarowany komunizmem. Młodość stracił w obozach, życie w PRL-u
Tadeusz Borowski był wybitnym literatem z pokolenia Kolumbów, który przeżył dwa lata w obozach koncentracyjnych, a po wojnie zaczął służyć nowemu reżimowi. Skończył tragicznie kilka dni po narodzinach swojego pierwszego dziecka, a okoliczności nagłej śmierci do dziś pozostają zagadką.
W serwisie Audioteka.pl pojawiło się opowiadanie "Ludzie, którzy szli". To przejmujące dzieło autorstwa Tadeusza Borowskiego – pisarza, który przez blisko dwa lata przebywał w niemieckich obozach koncentracyjnych. Publikacja czytana przez Marcina Popczyńskiego przedstawia rzeczywistość więźniów osadzonych w obozach śmierci. Zdecydowana większość tych osób została wysyłana przez esesmanów na śmierć w komorach gazowych.
Autor dzieli się wspomnieniami z miejsca, w którym cierpienie, brutalność i nieludzkie warunki z każdym dniem coraz mocniej odciskały się na ciele i psychice więźniów. Borowski w swojej twórczości często poruszał temat ekstremalnych warunków życia w obozach koncentracyjnych, starając się ukazać ludzką kondycję w najbardziej skrajnych okolicznościach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji
Tadeusz Borowski był przedstawicielem pokolenia Kolumbów, o których Roman Bratny napisał głośną powieść "Kolumbowie. Rocznik 20", zekranizowaną w 1970 r. przez Janusza Morgensterna. O pokoleniu Kolumbów mówi się w kontekście literatów urodzonych ok. roku 1920, których twórczość została w największym stopniu ukształtowana przez koszmar drugiej wojny światowej. Poza Borowskim Kolumbami byli m.in. Gustaw Herling-Grudziński, Tadeusz Różewicz, Krzysztof Kamil Baczyński, Grażyna Chrostowska.
Tadeusz Borowski urodził się w Żytomierzu i od najmłodszych lat przeżywał piekło. Gdy miał cztery lata, Rosjanie zabrali mu ojca za przynależność do tajnej polskiej organizacji wojskowej, działającej pod przywództwem Józefa Piłsudskiego. Cztery lata później ten sam los spotkał matkę Tadeusza, którą wywieziono na Syberię. Chłopiec trafił pod opiekę ciotki, a starszy o cztery lata brat zamieszkał w internacie.
Bracia nie zostali jednak sierotami. W 1932 r. Stanisław Borowski odzyskał wolność, gdy został wymieniony za więzionych w Polsce komunistów. Dwa lata później do Polski trafiła także matka chłopców, która razem z całą rodziną osiedliła się w Warszawie. Wybuch wojny nie przekreślił ambicji Tadeusza, który w 1940 r. ukończył gimnazjum na tajnych kompletach, a następnie studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. W czasie okupacji pracował jako magazynier w przedsiębiorstwie budowlanym, a jednocześnie pisał dla miesięcznika literacko-społecznego "Droga".
Jako poeta zadebiutował w 1942 r. tomikiem "Gdziekolwiek ziemia". Rok później został aresztowany i uwięziony na Pawiaku. Stamtąd trafił do Auschwitz jako więzień numer 119198. W sierpniu 1944 r. przewieziono go do obozu w Dautmergen (filia obozu koncentracyjnego Natzweiler-Struthof), a potem do Dachau. Obóz został wyzwolony przez Amerykanów w kwietniu 1945 r.
Po wojnie najpierw przebywał w Monachium, ale w 1946 r. wrócił do Polski i szybko odnalazł się w nowej rzeczywistości. Był twórcą awangardowym, wychwalającym nowy ustrój. W 1948 r. został wicedyrektorem biura prasowego i redaktorem gazety kongresowej na wrocławskim Kongresie w Obronie Pokoju. Była to propagandowa inicjatywa komunistów, w której uczestniczyło 400 delegatów z 46 państwa. W tym samym roku Tadeusz Borkowski zapisał się do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Laureat Państwowej Nagrody Artystycznej został wysłany do Berlina, gdzie przebywał w Polskiej Misji Wojskowej. Borkowski miał tam pracować jako referent kulturalny, ale nieoficjalnie był współpracownikiem wywiadu wojskowego. Za granicą przebywał do marca 1950 r.
Narodziny i śmierć
26 czerwca 1951 r. urodziła mu się córeczka (Małgorzata Borowska jest profesorką Uniwersytetu Warszawskiego). 1 lipca odwiedził żonę w szpitalu, ale następnego dnia sam trafił na oddział z powodu zatrucia gazem i zażycia środków nasennych. Zmarł 3 lipca w wieku 29 lat.
Okoliczności śmierci Tadeusza Borowskiego pozostają niejasne, choć przez zatrucie gazem uznaje się, że literat popełnił samobójstwo. Jedna z teorii zakłada, że pisarz cierpiał na depresję, gdyż był rozczarowany komunizmem i swoją rolą w propagowaniu tego systemu. Ceniony i nagradzany autor musiał w pewnym momencie złożyć samokrytykę za pisanie opowiadań obozowych (np. "Proszę państwa do gazu", "U nas w Auschwitzu", "Ludzie, którzy szli"). Drugim rzekomym powodem popełnienia samobójstwa był nieszczęśliwy romans z dziennikarką i pisarką Dżennet Połtorzycką.
Tadeusz Borowski spoczął w Alei Zasłużonych na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Czesław Miłosz pisał: "Trumnę okrytą czerwonym sztandarem spuszczono do grobu przy dźwiękach 'Międzynarodówki'. Partia żegnała swego najbardziej obiecującego pisarza". Na czarnym nagrobku pod krzyżem, imieniem i nazwiskiem wyryto słowo: "Literat".
W serwisie Audioteka.pl można wysłuchać nie tylko opowiadania "Ludzie, którzy szli", ale także wielu innych utworów Tadeusza Borowskiego. Między innymi najsłynniejszego "Pożegnania z Marią", "U nas w Auschwitzu", "Proszę państwa do gazu", "Dzień na Harmenzach" itd.
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski