Kleopatra - recenzja komiksu wyd. Scream Comics
Twórcy "Kleopatry" starali się być bardziej wierni ustaleniom historyków niż utrwalonemu w popkulturze wizerunkowi ostatniej królowej Egiptu, ale na szczęście nie wpłynęło to na atrakcyjność fabuły komiksu, bo życie tytułowej bohaterki to materiał na fascynującą opowieść – nawet bez koloryzowania faktów z jej biografii.
Co dość zaskakujące, wiele okresów życia Kleopatry jest pominiętych w komiksie – ale stało się tak nie dlatego, że twórcy uznali je za mało interesujące, lecz po prostu niewiele o nich wiadomo. Okazuje się bowiem, że stosunkowo dobrze na podstawie dostępnych źródeł można ustalić fakty głównie z tych momentów, gdy losy egipskiej władczyni łączyły się ze sprawami Rzymu.
W związku z tym Victor Battaggion, tworząc scenariusz, musiał momentami nieco popuścić wodze wyobraźni czy po prostu zdecydować się na któryś z wariantów wydarzeń przedstawianych przez badaczy (jak choćby odnośnie momentu narodzin Cezariona). W tym przypadku chodzi przecież też o to, aby główna bohaterka naprawdę zainteresowała czytelników. Niuanse historyczne lepiej pozwalają im zaś zrozumieć zamieszczone na końcu teksty, które przegotowała egiptolożka Aude Gros de Beler.
Mocną stroną komiksu są również realistyczne ilustracje. Andrea Meloni stworzył tutaj nie tylko wyraziste portrety znanych postaci historycznych, ale również starał się dość precyzyjnie oddać wygląd ówczesnych strojów, krajobrazów, budowli i ich wnętrz. To właśnie te znakomite rysunki sprawiają, że łatwiej nam wyobrazić sobie przebieg takich wydarzeń, jak wojna aleksandryjska (czyli kampania Juliusza Cezara w Egipcie w latach 48–47 p.n.e.), walki wojsk Marka Antoniusza z Partami czy bitwa pod Akcjum.
Równie ważne jest przekonujące oddanie na ilustracjach wyglądu i zachowań bohaterów, dzięki czemu możemy spróbować odtworzyć cechy charakterów zarówno głównej bohaterki, jak i jej dwóch sławnych kochanków. Co ciekawe, Kleopatra nie jest tutaj może aż tak oszałamiającą pięknością (ach ten wydatny nos!), ale całkiem często jest sportretowana w dość uwodzicielskich pozach. Nie zmienia to faktu, że jednocześnie została ona ukazana w komiksie jako naprawdę wybitna władczyni.