Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:00

Kiedy każdy dla każdego jest tylko historią

Kiedy każdy dla każdego jest tylko historiąŹródło: Inne
d3akx8q
d3akx8q

„Wiem, że kiedy pamiętasz czyjeś historie, czynisz go nieśmiertelnym...”

Oto opowieść o historiach człowieka, który zawsze pragnął być „dużą rybą”. O mężczyźnie zwykły i niezwykłym, który przeobraża się we własną opowieść. Oto Edward Bloom, w którego dniu narodzin, jak i przez całe dni jego życia, przydarzały się jego światu cuda. Mityczne przygody, zwykłe bajkowe wpadki. Obrazy, których nie powinno się widzieć. I oto jego syn...

„Nigdy w żadną nie wierzyłeś, prawda?”

Nie, nigdy w żadną nie uwierzył. Zbyt stroniący od marzeń, wybujałej ojcowskiej wyobraźni... Teraz, w tym nagłym czasie umierania stara się wszystko naprawić, uwierzyć? Bo ta książka, to czas umierania, a jednocześnie przedstawienie życia człowieka, który był opowieścią. Bajką. Oraz jego własnego nasienia, które okazało się być diametralnie różne, jak to jabłko, które upadło za daleko. To opowieści przemykające się w ciągu chwili, gdy ktoś wypowiada słowa – „To już niedługo. Nic już tutaj nie poradzę.” Co powiedzieć, wiedząc, że ma się tylko chwilę, a potem ten ktoś, kto dał nam życie nie będzie już nas słyszał? Może nic nie mówić, a tylko słuchać? Często słuchanie to wiele więcej niż słowa. Ale czy można tylko słuchać, gdy ktoś pyta – Wierzysz mi?

d3akx8q

William tworzy historię życia własnego ojca, którego tak naprawdę w ogóle nie znał. Skleja do kupy zasłyszane historie, wspomina, ale i słucha ostatnich słów umierającego. Stara się uwierzyć w niemożliwe. Poznać prawdę o olbrzymie, dwugłowej kobiecie, o rozmowach ze zwierzętami, bajkowych nimfach pływających w wodnych zakątkach, o miłości i jej utracie, zbyt nierealnej, by była prawdziwą. O wszystkim...

Powinna być to książka smutna, a jednak to właśnie smutku brak w opowieści Wallece’a. Tylko jego tutaj nie wpuszczono. Jest refleksja, ból przemijania, freski rodem z bajkowych stronic, mityczne i legendarne postacie... ale nie smutek. Zgodnie z wolą Edwarda Blooma, nawet jego życie musiało się poddać jego pragnieniu. Pragnieniu życia w wiecznej bajce i radości. Nie posiadaniu „niemożliwego”. Widzeniu tylko tego, co chciał. I prawdziwie... pięknym życiu. Opowieść o „Wielkim Człowieku”. Komedie zwyczajowo są pogardzane przez złotego Oskara, ale może tym razem będzie inaczej? Już sfilmowana Duża ryba na pewno będzie barwnym obrazem, takim samym jak słowa książki, które tkają je w naszych głowach. Opowieścią błądzącą na granicy światów. Przenikającą się z marzeniami. Jedyną pełną.

d3akx8q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3akx8q