Kajko i Kokosz. Złota kolekcja tom 4 – recenzja komiksu wyd. Egmont
W 1972 r. na łamach trójmiejskiej popołudniówki "Wieczór Wybrzeża" ukazała się krótka historyjka z nowymi bohaterami Janusza Christy. Autor kultowego już wtedy cyklu "Kajtek i Koko" zaczął tym samym pisać kolejny rozdział historii polskiego komiksu.
50 lat później wydawnictwo Egmont spełnia marzenie wielu fanów "Kajka i Kokosza". Choć historie Christy były wielokrotnie drukowane i wznawiane w różnych formach, nigdy nie doczekały się zbiorczego i pełnego wydania wszystkich opowieści. Aż do teraz. "Kajko i Kokosz. Złota kolekcja" składa się już z czterech tomów, a dwa kolejne mają się ukazać w niedalekiej przyszłości.
Czwarty tom "Złotej kolekcji" trzyma wysoki poziom poprzednich albumów, w których Egmont zadbał nie tylko o przedruk doskonale znanych przygód dzielnych wojów z Mirmiłowa. W najnowszym albumie na ponad 200 stronach w twardej oprawie znajdziemy przede wszystkim cztery klasyczne opowieści: "Szkoła latania", "Wielki turniej", "Na wczasach" i "Zamach na Milusia". Ale to nie wszystko.
Wisienką na torcie są bowiem bogato ilustrowane teksty autorstwa ekspertów od twórczości Janusza Christy. Przedmowę napisał Sławomir W. Malinowski, dziennikarz, który w dzieciństwie zaczytywał się w historyjkach Christy, a po latach został jego przyjacielem.
Album wieńczy kolejny artykuł Krzysztofa Janicza, autora strony na-plasterki.blogspot.com, która jest najlepszym źródłem wiedzy o twórczości Christy. W czwartym tomie Janicz opisał historię przejście autora "Kajka i Kokosza" do "Świata młodych" i "Relaxu", dzięki czemu ulubieńcy trójmiejskich czytelników zaczęli zdobywać ogólnopolską sławę.
"Kajko i Kokosz. Złota kolekcja" to prawdziwa gratka dla miłośników polskiego komiksu sprzed lat. Albumy są pięknie wydane i zawierają masę dodatkowych informacji, ilustracji i ciekawostek. Same kadry komiksów zostały poddane renowacji kolorów i uzupełnione o treści, które pojawiały się w różnych wydaniach na przestrzeni lat.