Trwa ładowanie...

Jacek Piekara lubi pisać. Książki pisze dobrze, o ludziach czasami pisze źle - Fabryka Słów

Przede wszystkim pisarz. Poza tym paskudnie drapieżne zwierzę polityczne i walec zawsze nadjeżdżający z prawej… – tak Jacek Piekara przedstawia się na Twitterze. I to za tweet właśnie został niedawno pozwany. Fanom fantastyki autora przedstawiać nie trzeba. Tym, którzy nie sięgają na półki z literaturą pełną magii, mitycznych istot i czarodziejów. A Jacka Piekarę poznali dopiero w kontekście przegranego procesu, należy się kilka słów.

Jacek Piekara lubi pisać. Książki pisze dobrze, o ludziach czasami pisze źle - Fabryka SłówŹródło: twitter.com
d1l2pfd
d1l2pfd

Fantastyką interesował się odkąd skończył 10 lat i po raz pierwszy przeczytał "Cyberiadę" Lema. Potem zachwycił się "Kosmodromem" Konrada Fiałkowskiego, tak wspomina swoje wczesne inspiracje książkami wyciąganymi z bogatego, domowego księgozbioru.

Sam też próbował pisać i wreszcie w sierpniu 1983 r. zadebiutował opowiadaniem ”Wszystkie twarze szatana”. Osiemnastolatek, zrobił to na łamach ”Fantastyki”, pierwszego w Polsce wysokonakładowego i profesjonalnego magazynu poświęconego fantastyce oraz jej pograniczom, który stworzył, a potem prowadził.

Trzy lata później wydał ”Labirynt”, swoją pierwszą powieść. I z powodzeniem zaczął wyrabiać nazwisko. W 1989 r Piekara był nominowany do prestiżowej Nagrody im. J.A. Zajdla. Rok później otrzymał Nagrodę Europejskiego Stowarzyszenia Science Fiction dla autora roku. Czytelników przybywało i końcu zaczęto stawiać go w jednym szeregu z takimi tuzami polskiej fantastyki, jak ”ojciec” Wiedźmina - Andrzej Sapkowski.

W sumie opublikował kilkadziesiąt opowiadań i kilkanaście powieści. Głośno komentowaną, obrazoburczą antyutopię ”Przenajświętsza Rzeczpospolita”. Zawarł w niej przestrogę dla dzisiejszej Polski. Co go raziło w kraju pod ówczesnymi rządami - Platformy Obywatelskiej, tłumaczył dobitnie w wywiadach, jak choćby w tym dla portalu fantastycznego Game Exe: ”To przede wszystkim atak na tzw. "elity polityczne". (…) Jawi się obraz wiecznie pijanych aferzystów, idiotów, wazeliniarzy, gotowych lizać tyłki tym, którzy postawią im ekskluzywną kolację, klnących ile wlezie, robiących sobie głupie dowcipy (choćby Grzegorza Schetyny słynne walenie w ucho albo Donalda Tuska wycieranie butów w marynarkę jednego z ministrów). Wóda, narkotyki, prostytutki i "kręcenie lodów" na boku to codzienność dla obecnie rządzących Polską. Rozpadająca się gospodarka, całkowite uzależnienie od obcych rządów, nachalna propaganda sukcesu, wysyp dziennikarskich i celebryckich kurew, które zawsze poprą władzę (cokolwiek by ona nie robiła) - przyznam, że Polska pod rządami Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypomina obraz, który nakreśliłem w Przenajświętszej Rzeczpospolitej”.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Jacek Piekara jest autorem kilkadziesięciu opowiadań i kilkunastu powieści.

d1l2pfd

W swojej twórczości Piekara nie unika wyrażania poglądów na tematy społeczno-polityczne, nie boi się też brutalności słów. Mała próbka, fragment opowiadania ”Jak ja was, kurwy nienawidzę" ze zbioru "Mój Przyjaciel Kaligula” (2011).

Byłem tak nawalony, że nie chciało mi się nawet popić piwem, które chłodziło się w lodówce. Wtoczyłem się do pokoju i zobaczyłem, że na środku łóżka leży ”Gazeta Wyborcza”.
– Kto, kurwa w dupę mać, kupił te szmatę – zapytałem w stronę sufitu. Nie usłyszałem odpowiedzi i otrząsnąłem się. _
_– No dobra , ja – przyznałem sufitowi, ścianom, a potem nóżce fotela, która nagle znalazła się tuż przed moimi oczami, podpełzłem w stronę łóżka. Z pierwszej strony ”Gazety” uśmiechał się Olo, ulubieniec tlenionych blondynek, discopolowców i aferzystów wszelkiej maści. Prezio wszystkich bandytów. Spojrzałem na tę świńską mordę i zrobiło mi się niedobrze (…)

Chciałem zwinąć się w kłębek, lecz płachta Gazety zaszeleściła mi przed pod rękoma. Wąskie, chytre oczka knura spojrzały na mnie z przebiegłą złośliwością.
– Ażebyś tak, kurwa zdechł! – warknąłem.
Ukląkłem, wziąłem ze stołu widelec (były na nim zaschnięte ślady porannej jajecznicy) i wbiłem go w zdjęcie. Dokładnie między oczy. Przypomniałem sobie jak nasz kochany pan prezydent w pijanym zwidzie zataczał się na grobach polskich żołnierzy, jak próbował wsiąść do bagażnik samochodu, jak usiłował tańczyć w rytm discopolowych piosenek, jak drwił z papieża.
– To nic osobistego – powiedziałem nakłuwając mu widelcem policzki. – To tylko kwestia smaku.
Oczywiście kłamałem. To była osobista sprawa Olo uosabiał wszystko, czego nienawidziłem. Oportunizm, cwaniactwo, kłamstwo, pogardę dla patriotycznych ideałów. Ale w końcu wychował się w SZSP I PZPR. Co myślicie, że w chlewie narodzi się orzeł ? W chlewie się, kurwa, świnie rodzą , nie orły! Tak było, jest i będzie (…).

Piekara pisze ostro o polityce, sejm i senat, określa mianem ”wiecznych żłobów dla zgłodniałych owieczek”, mocne są też sceny seksu w jego książkach. Wspomniana już ”Przenajświętsza” została nawet ocenzurowana przez wydawnictwo, które zniosło sceny gwałtów, ale - ”z tekstu musiał zniknąć bardzo dosadny opis marzeń pewnego homoseksualisty o stosunku analnym z zawieszonym na krzyżu Jezusem. Została tylko sugestia, niedopowiedzenie, i z perspektywy czasu przyznaję, że dało to efekt zupełnie wystarczający” - żalił się Piekara Polterowi, jednemu z największych polskich portali internetowych poświęconych fantastyce.

d1l2pfd

Redaktorzy Fabryki Słów, wydawnictwa, z którym związany jest od lat oceniają, że największą sławę przyniósł mu Cykl Inkwizytorski opowiadający o przygodach nieustraszonego Mordimera Madderdina. To opis, jakżeby inaczej, mrocznego i pełnego przemocy świata, w którym Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego i pokarał swoich wrogów, urządzając w Jerozolimie krwawą jatkę. W myśl sparafrazowanej sentencji z modlitwy: "I daj nam siłę, abyśmy nie przebaczali naszym winowajcom. I pozwól nam odeprzeć pokusy, a zło niech pełza w prochu u stóp naszych". (Fabryka Słów 2003, 2004, 2006, 2008, 2010, 2011, 2014, 2015).

”Podobnie jak Mordimer uważam, że wielkie zło można pokonać tylko wielkim złem. Czasami trzeba poświęcić własne człowieczeństwo, by ocalić człowieka”, odsłonił swoje poglądy w rozmowie z dziennikarką.

twitter.com
Źródło: twitter.com

_Czy wyrok, który zapadł zrujnuje pisarza? _

d1l2pfd

Fanom fantastyki autora z pewnością przedstawiać nie trzeba. Tym, którzy nie sięgają na półki z literaturą pełną magii, mitycznych istot i czarodziejów. A Jacka Piekarę poznali dopiero w kontekście przegranego procesu, należy się kilka dodatkowych słów. Przez blisko piętnaście lat związany był z mediami, jako redaktor czasopism o grach komputerowych ("Świat Gier Komputerowych", "Gambler", "Click!", „GameRanking” - w których pisał pod pseudonimem Randall). Prowadził audycje radiowe oraz telewizyjne (m.in. dla radia WAWA i nieistniejącego już EmpikTV). Współpracował przy tworzeniu scenariusza gry komputerowej ”Książę i Tchórz”. Pracował również jako reżyser dubbingu z czołówką polskich aktorów.

Ma wyraziste poglądy i ich nie kryje, prowadzi blog o znamiennym tytule: ”Okiem jaskiniowca”, który notuje 200 tysięcy odsłon. Za inny rodzaj twórczości, wpisy na Twitterze został właśnie ukarany. Przypomnijmy, dziennikarka Dorota Wellman pozwała go za tweet z października 2016 roku. Brzmiał: ”Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... Do zapłodnienia potrzebny jest seks...Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja!”.

Wyrok zapadł zaocznie. Piekara zobowiązany został do zwrotu kosztów sądowych, przeprosin, wykupienia reklam w prasie oraz przelewu na konto jednej z fundacji; łącznie ponad 470 tys. zł.

d1l2pfd

O tym, że nie żałuję swoich słów i Doroty Wellman nie przeprosi opowiadał jeszcze przed jego ogłoszeniem telewizji Republika: ”Z całą pewnością: NIE! (nie przeprosi - przyp. red) Zażartowałem, może niezbyt taktownie, to przyznam, z niesłychanie szkodliwej działaczki politycznej działającej w służbie Zła. To jest walka na poziomie moralnym i politycznym, a w takiej walce stosuje się metody ośmieszające przeciwnika. Dorota Wellman służy złej sprawie i to jest w tym momencie najważniejsze. Nie jest "miłą panią z telewizji", a zaangażowanym działaczem politycznym popierającym KOD, Wałęsę, Michnika czy środowiska LGBT, prawo do zabijania nienarodzonych dzieci. W polityce trzeba mieć grubą skórę. Nie można zjeść ciasteczka i mieć ciasteczka”.

Teraz ciasteczko musi przełknąć sam. Co ciekawe w tym samy wywiadzie podkreślał też, że mizoginizm uważa za niegodny.

Ulubiona maksyma, którą przed laty zdradził Wirtualnej Polsce brzmi: ”Jeśli zbyt długo patrzysz w otchłań, to uważaj, bo otchłań zacznie patrzeć w ciebie”. Jedyna otchłań, jaka - w kontekście zasądzonej kary - przychodzi na myśl, to otchłań rozpaczy. Ale: ”Adwokat pisarza złożył wymagane prawem pisma procesowe, wnioskując o przywrócenie terminu rozprawy", poinformowało TVP Info. Będziemy obserwować tę sprawę.

Obejrzyj też: #dziejesiewkulturze

d1l2pfd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1l2pfd