Jacek Piekara
Ulubione zajęcie: zbyt nieprzyzwoite, abym szczegółowo się o nim rozpisywał. Ale poza nim, lubię w eleganckich miejscach biesiadować z grupą wyselekcjonowanych przyjaciół (i nie ma wśród nich agentów KGB).
Miasto, w którym chciałbym teraz żyć: chciałbym mieć piękny dom na jednej ze spokojnych, pacyficznych wysp. Miasta nie są mi potrzebne do życia.
Epoka, w której chciałbym żyć: czasy antycznego Rzymu pod warunkiem, że byłbym prowincjonalnym arystokratą, nie wdającym się w rozgrywki polityczne stolicy.
Czego już nigdy nie uda mi się osiągnąć: zrobić wywiadu z Hitlerem, słuchać jak stutysięczny stadion skanduje moje nazwisko, gdyż właśnie wbiłem decydującą bramkę, zdobyć mistrzostwa świata w lotach narciarskich, mieć z powrotem 16 lat, by móc o tym wszystkim realnie marzyć (no może oprócz wywiadu z Hitlerem, bo tu nic by już nie pomogło).
Największe marzenie: absolutne, totalne i budzące zdumienie lekarzy zdrowie, a poza tym 1 procent z majątku Billa Gatesa. Później jakoś już by samo poszło.
Gdybym spotkał Złotą Rybkę, to: poprosiłbym o spełnienie powyższego marzenia oraz żeby stale pojawiała się każdego 19 maja, czyli w dniu moich urodzin (oczywiście w pełnej gotowości spełnieniowo-życzeniowej!).
Ulubiona maksyma: „Jeśli zbyt długo patrzysz w otchłań, to uważaj, bo otchłań zacznie patrzeć w ciebie” oraz „Pukajcie, a będzie wam otworzone”.
Czego nienawidzę: czerwonych we wszelkiej postaci i ich arogancji, chamstwa, pazerności oraz głupoty.
Co uwielbiam: uroki życia. A nade wszystko kobiety, które wiedzą, jak być jednocześnie dziwką i damą.
Dokonania: napisałem kilka książek, parę tysięcy artykułów oraz opowiadań, poprowadziłem setki audycji radiowych oraz telewizyjnych. Miałem przyjemność pracować jako reżyser dubbingu z czołówką polskich aktorów. Stworzyłem oraz prowadzę dwumiesięcznik Fantasy, pierwszy w Polsce wysokonakładowy i profesjonalny magazyn poświęcony fantastyce oraz pograniczom fantastyki.
Podziel się opinią
Komentarze