Historie raczej letnie

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Ta propozycja polskich pisarzy na letnie dni ma wadę, która może dla niektórych być zaletą, albo też, jak ktoś woli, zaletę, którą niektórzy mogą potraktować jako wadę. Wiem, że to troszkę niejasne sformułowanie, dlatego już wyjaśniam, o co mi chodzi. Ta wado-zaleta lub zaleto-wada to fakt, że kupując jedną książkę, otrzymujemy od razu dwadzieścia historii. To tak, jakby móc przeczytać dwadzieścia różnych książek, płacąc tylko za jedną. Wspomniana cecha może być minusem, jeśli oprócz opowiadania ulubionego autora, z sympatii dla którego nabyliśmy tę książkę, nie znajdziemy żadnego innego godnego uwagi, albo plusem, gdy odkryjemy pisarza, którego do tej pory literacko nie mieliśmy okazji poznać i zachcemy zapoznać się z jego inną twórczością.

W zasadzie nie mam pojęcia, jak ocenić ten zbiór, będący zresztą ponad czterystustronicowym tomem. Zamysł wydawniczy wydaje się raczej niezły i już z sukcesem w przeszłości wypróbowany na polskim rynku. Autorzy mieli niewątpliwie szerokie pole do popisu, bo jedynym wymogiem postawionym przez wydawcę było, by motywem przewodnim swoich opowieści uczynili lato. A jeśli lato, to wakacje. A jeśli wakacje, to odpoczynek. A jeśli odpoczynek, to coś lekkiego, żadnych intelektualnych wynurzeń, tylko literacki luz. Jednakże od razu potencjalnych czytelników uprzedzam – druga część tytułu książki: "a nawet gorące" jest bardzo myląay. Ani gorących temperatur (mimo, że akcja jednego z opowiadań rozgrywa się na Kubie)
, ani gorących miłosnych klimatów doszukać się tu raczej nie będzie można. A jeśli już, to sporadycznie. Wszystko jest bowiem letnie, niekoniecznie w dobrym znaczeniu tego słowa. W większości to historie przewidywalne, schematyczne, podobne do siebie. Ot, taka lektura bez fajerwerków na popołudnie, kiedy
nie ma się niczego innego do zrobienia. Nie oznacza to jednak, że nic ciekawego w tej książce znaleźć nie można. Jest tu prawdziwy misz-masz. Coś do pośmiania się, jak teksty Moniki Szwai, Dominiki Stec czy też Magdaleny Kordel, troszkę sensacji, którą proponuje Bartosz Łapiński, nieco nostalgiczny „Lipcowy deszcz” Marka Harnego, trochę melodramatyczny, choć wzruszający „Sekret” Małgorzaty Wardy, mroczny „Tunel” Grażyny Bąkiewicz.

Jeśli się zbyt wiele od Opowiadań nie wymaga, rozczarowania nie będzie. A zresztą, co tu dużo gadać (a raczej pisać) - ilu Polaków, tyle opinii. Przeczytajcie, wyróbcie sobie swoją.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]