"Hellboy. Opowieści" – recenzja komiksu wydawnictwa Egmont
Jak tam? Ciągle w żałobie? Najnowszy album pod wszystko mówiącym tytułem "Hellboy. Opowieści" pomoże wam się pozbierać. Zwłaszcza, że to unikat na światową skalę.
Mike Mignola pożegnał się ze swoim dzieckiem albumem "Hellboy w piekle", będącym swoistym postscriptum do dramatycznych wydarzeń z "Burzy i pasji". Co więc nam pozostaje? Albo ponowna lektura cyklu - do czego specjalnie nikogo namawiać nie trzeba - albo sięgnięcie po okazjonalne odpryski serii, które ukazały się zagranicą samodzielnie albo w różnego rodzaju kompilacjach. I tu z pomocą przychodzi Egmont.
ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku
W skład 272-stonicowego tomu wchodzą krótkie historie z Hellboyem w roli głównej, które nigdy i nigdzie nie ukazały się w formie zbiorczego albumu. Cóż tu mamy? Samo złoto.
Głównym daniem jest tu rzecz jasna "cykl meksykański", współrysowany przez niezastąpionego Richarda Corbena ("Hellboy", "Cage"). W "Opowieściach" znajdziecie m.in. dobrze znaną nowelkę "Hellboy w Meksyku", opublikowaną we wspomnianej "Burzy i pasji". Można kręcić nosem na dubla, ale decyzja Egmontu jest w pełni uzasadniona. Potrzebny był kontekst dla innych historyjek (m.in. cudownego "Domu żywych trupów" hołdującego spuściźnie Universala), jakie trafiły do tego zbioru.
Ponadto Mike Mignola i Duncan Fegredo, inspirując się klasyczną powieścią Carla Collodiego, odkrywają młodzieńczy epizod Piekielnego Chłopca w "Cyrku o północy", który spokojnie mógłby znaleźć się w "B.B.P.O. - 1946-1948". A na deser dostajemy zjawiskowo narysowaną przez Gary'ego Gianniego upiorną historię marynistyczną rozgrywającą się tuż po wydarzeniach z "Wyspy".
Groza, humor, folklor, żonglerka literackimi i filmowymi aluzjami z wyższej i niższej półki. "Hellboy. Opowieści" to pod każdym względem znakomita kompilacja, będąca esencją wszystkiego, za co pokochaliśmy serię. A dla mnie to jeszcze jeden dowód, że w przypadku swojego sztandarowego bohatera Mignola znacznie lepiej wypada w krótszych formach niż rozwlekłych historiach.