Do tej elitarnej grupy scenarzystów polskich seriali dołączyła niedawno Katarzyna Grochola, autorka książkowego bestselleru Nigdy w życiu!. Uczestniczy w tworzeniu kolejnych odcinków M jak miłość i Na dobre i na złe.
Jednak na pierwszy plan polskich scenarzystów, wymyślających losy serialowych bohaterów, wysuwa się Ilona Łepkowska. Scenarzystka przypomina legendarnego króla Midasa, który wszystko, czego dotknął, zamieniał w złoto. Zaś Łepkowska jest gwarancją sukcesu produkcji, które współtworzy. Pisała scenariusze do takich seriali jak Radio Romans, Klan czy Na dobre i na złe. I wszystkie szybko znalazły się w czołówce rankingu oglądalności. Ostatnio jest scenarzystką i producentką serialu M jak miłość.
Oprócz wyżej wymienionych pań na polskiej scenie czołowych serialowych scenarzystów znajduje się jeszcze kilka osób.
Wojciech Niżyński był współautorem scenariusza do telenoweli W labiryncie, która podbiła serca widzów. Od kilku lat zajmuje się Klanem.
Jan Purzycki wymyśla perypetie postaci ze Złotopolskich.
Jednak żadne z nich, oprócz Jana Purzyckiego, który pracuje samodzielnie, nie decyduje się na samotną walkę z czystą kartką papieru. Zazwyczaj na sukces na różnych etapach pracują całe sztaby specjalistów.
Akcję M jak miłość konstruuje w sumie sześć osób, a Na dobre i na złe - pięć. Rekordowa liczba - dziesięć osób, pod kierunkiem Scotta Taylora zajmuje się nowym serialem fabularnym Na Wspólnej.
Kilkuosobowe grupy muszą nadać scenariuszom taki ostateczny kształt, by nie było widać różnych, jak mawia Łepkowska, charakterów pisma i szwów. Pilnują ciągłości wątków, logicznego i dramaturgicznie spójnego rozwoju fabuły, planują dalsze losy bohaterów, dopracowują dialogi, by nadać im jednolity styl.