George R.R. Martin wywołał oburzenie. Zarzucają mu "transfobię i nieczułość rasową"
Autor "Gry o tron" poprowadził zdalnie tegoroczną galę rozdania nagród Hugo. 71-latek przygotował sobie żarty i anegdoty, które nie spodobały się części widowni.
Hugo Award to amerykańska nagroda literacka przyznawana od 1953 r., uważana za jedną z najbardziej prestiżowych w świecie literatury science fiction i fantasy. W tym roku gospodarzem gali był George R.R. Martin, który zdaniem niektórych widzów śledzących wydarzenie, wykazał się m.in. "nieczułością rasową i seksualną", a jego żarty były "transfobiczne".
Wpadki "Wiadomości" TVP. Sporo się ich nazbierało
Martinowi dostało się m.in. za to, że przekręcił nazwiska niektórych nominowanych i laureatów. Autor później przeprosił za swoje pomyłki i tłumaczył, że organizatorzy nie dostarczyli mu fonetycznego zapisu niektórych nazwisk. W gronie poszkodowanych była m.in. Rebecca F. Kuang, 24-letnia Chinka, autorka trylogii "Wojna makowa". Przejawem "nieczułości rasowej" u Martina miał być fakt, że przekręcanie nazwisk dotyczyło przedstawicieli innych ras niż biała.
"Nieczułość seksualna" wystąpiła wtedy, gdy Martin wspomniał o niezwykłym osiągnięciu tegorocznej laureatki Hugo za najlepszą nowelę, N.K. Jemisin. Jest ona pierwszą osobą (nie tylko kobietą), która trzy lata z rzędu triumfowała w tej kateorii (2016-2018). Martin to odnotował, ale w swojej wypowiedzi o wiele więcej czasu poświęcił Roberowi Heinleinowi (1907-1988), który też dorobił się trzech statuetek Hugo, ale na przestrzeni 9 lat.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Martinowi dostało się też za "transfobiczne" żarty o statuetce filmowego Oscara, która jego zdaniem nie przedstawia mężczyzny, a eunucha. W sieci zawrzało też po jego mowach pochwalnych pod adresem H.P. Lovecrafta i Johna W. Campbella. Obydwaj zostali pośmiertnie nagrodzeni Retro Hugo Awards (nagrody przyznawane za dzieła, które ukazały się przed powstaniem Hugo).
Jednocześnie Jeanette Ng odebrała nagrodę za zeszłoroczną przemowę na gali Hugo. Swoją emocjonalną wypowiedź zaczęła od stwierdzenia, że Campbell to "je…y faszysta", za co dostała owacje na stojąco.
Za poniższą wypowiedź Jeannette Ng otrzymała w tym roku nagrodę Hugo:
Jej zdaniem Campbell swoją twórczością nadał ton, który w gatunku science fiction pokutuje do dziś. Ton "jałowy, męski i biały. Wychwalający ambicje imperialistów i kolonizatorów, osadników i przemysłowców". W tym roku Ng odniosła się do tamtych słów, mówiąc, że "obalanie pomników rasistów nie jest wymazywaniem historii. Jest tworzeniem historii".
George R.R. Martin po wszystkim wystosował oświadczenie, w którym pisał: "Od samego początku moim zamiarem było, aby wieczór był zabawą i świętowaniem. Żałuję, że niektórym z was nie podobało się moje prowadzenie gali. I miło mi słyszeć, że wielu się podobało".