Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:03

Dziwny mężczyzna i jego ukochana

Dziwny mężczyzna i jego ukochanaŹródło: Inne
d3341bl
d3341bl

„... jestem Juan Pablo Costel, malarz, który zabił Marię Iribarne.”
To jedno zdanie winno nam wystarczyć, by od razu odrzucić tą cieniutką opowieść. Cóż mogłoby być w tej książce naprawdę fascynującego? Przecież wiemy, iż to on zabił. Nie będzie więc historii o poszukiwaniu mordercy, nie będzie zawikłanych dróg śledztwa, ani bohatera-detektywa, który popisze się przed nami swymi wszelkimi przymiotami. Nie będzie zawiłych nici dedukcji, ani śladów, które doprowadzą do zbrodniarza. Co więc można tutaj znaleźć? Po co w ogóle zawracać sobie głowę tym człowiekiem. Jego historią. Że malarz? Artystyczna dusza? I co z tego... przecież, to zwyczajny morderca. Poczucie piękna nie będzie miało znaczenia... choć może? W Tunelu mamy przecież do czynienia z człowiekiem. Złożonym z krwi i kości, z uczuć i porywów wszelkich przymiotów. Wzbogaconym mieszanką podniet i pragnień. Człowiekiem niezrozumiałym, opuszczonym, samotnym. Człowiekiem, który mimo wszystko zabił jedynego człowieka, który go rozumiał. Jedyną kobietę, która miała ten dar. Jedyną...

„... byłem skazany na pozostanie daleko od życia jakiejkolwiek kobiety.”

W rzeczywistości powieść Ernesto Sabato to nie kryminał, ale rozprawa o mężczyźnie-artyście, który stara się nam wytłumaczyć, dlaczego tak żyje. I dlaczego zabił. To jego spowiedź, skąpana jednak w próżności jego artystycznego ego, ale i symbolizmie inności. Przerażającej i obdarzonej samotnością. To, że zabił nie jest już istotne. Jest pewne. Jest czymś, do czego będziemy wraz z jego słowami dążyć. Poznawać jego samego i powody, ale też i próbować zrozumieć. Ale przede wszystkim będzie to uczucie. Pewien poryw, który nie skończył się tak, jak powinien. Co ich połączyło? Co sprawiło, iż się spotkali... Jak potrafili się zrozumieć? I dlaczego musieli się rozstać na wieczność? Dla niego, malarza Juana wszystko jest takie jasne. Inaczej być nie mogło. Skazany na wieczne potępienie najwyższego z uczuć, musiał zabić. Jednak dla nas, wszystko co przeżywał jest tajemnicą. Studium destrukcyjnych uczuć skomplikowanego mężczyzny. Oto opowieść o tunelu, w którym zamknięto życie. Tunelu, który go pochłonął, by
karmić się jego istnieniem. Maniakiem? Chorym psychicznie? Czy tylko dziwnie niezrozumiałym. A może dobrym człowiekiem, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu?

„Moja głowa jest jak ciemny labirynt. Czasami powstają w niej błyski, które oświetlają niektóre korytarze. Nigdy jednak nie mogę dociec, dlaczego robię pewne rzeczy...”

d3341bl

A teraz coś o autorze? Proszę bardzo!
Czytając notkę biograficzną tego autora, można by zakrzyknąć, iż prawdziwie LUDZIE książki piszą. Sabato jest... fizykiem, który zadebiutował tuż po wojnie, w 1948 roku, właśnie tą powieścią. Książką naprawdę możliwą do przeoczenia w swej skromności okładki i treści, swej niepozorności. A przecież jest to dzieło, które nie tylko przyniosło autorowi popularność w Argentynie, ale i sprawiło, iż zaczął pisać więcej. Ta niepozorność, zawierająca w rzeczywistości bogactwo uczuć, utorowała mu drogę wraz z drugą powieścią – O bohaterach i grobach, oraz wydanym w 1973 roku Aniołem Zagłady. Ale nasz fizyk nie poprzestał tylko na tym. Niewielu jednak wie, iż jest on także autorem wielu esejów, zebranych w tomie pod dosyć intensywnym tytułem – Pisarz i jego zmory. Wydaje się, iż naprawdę warto sięgnąć po jego inne dzieła.

d3341bl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3341bl

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj