"Dallas Barr": żelazny klasyk od Marvano i Haldemana znów w sprzedaży [RECENZJA]
"Who wants to live Forever?" pytał Freddie Mercury w piosence z filmu "Nieśmiertelny". Odpowiedź jest prosta, acz nie każdego stać. Przynajmniej w komiksie duetu Marvano–Haldeman.
Druga połowa XXI wieku. Postęp technologiczny osiąga apogeum. Dzięki patentowi lorda Juliusza Stilemana udaje się oszukać śmierć. Każdy, kto dysponuje milionem funtów, może poddać się cudownemu zabiegowi. Jest jedno "ale" – kuracja przedłuża życie tylko o 10 lat. Za kolejne "przekręcenie licznika" trzeba płacić.
W tych niezwykłych czasach przyszło żyć tytułowemu bohaterowi - najemnikowi o emploi i libido Jamesa Bonda. Barra i 007 różni w zasadzie tylko metryka. Kiedy go poznajemy, ma 132 lata. Aby móc wciąż prowadzić żywot hedonisty, Dallas potrzebuje nieprzerwanego dopływu gotówki. Na szczęście ma stałego zleceniodawcę – lorda Stilemana.
"Dallas Barr" to efekt kolaboracji belgijskiego rysownika i scenarzysty Marvano oraz amerykańskiego giganta sci-fi Joe Haldemana. Podobnie jak w przypadku "Wiecznej wojny" i "Wiecznej wolności" - klasycznych komiksów ich autorstwa - na potrzeby scenariusza zaadaptowano bestsellerową powieść Amerykanina ("Buying Time" z 1989 r.).
Jeśli ostrzycie sobie zęby na generycznego akcyjniaka osadzonego w niedalekiej przyszłości, muszę was zmartwić. Owszem, nie brakuje tu brawurowych scen akcji na lądzie, wodzie czy w kosmosie. Ale to tylko jedna ze składowych tej wspaniałej historii. W "Dallas Barr" na pierwszy plan wysuwają się przede wszystkim świetnie poprowadzona, meandryczna intryga, polityczno-ekonomiczne dywagacje oraz obsesyjne pytania o etyczne granice medycyny i skutki nieśmiertelności – zarówno w mikro, jak i makro wymiarze.
Autorzy ze swadą łączą technothriller, romans, hard sci-fi i powieść sensacyjną. Przy tym ani na chwilę nie tracą z horyzontu filozoficznego wymiaru historii. "Dallasa Barra" czyta się jednym tchem, choć jest to lektura tak samo rozrywkowa, co wymagająca od czytelnika skupienia. Całości dopełnia efektowna, realistyczna kreska stanowiąca znak rozpoznawczy Marvano. Jeśli kochacie "Wieczną wojnę", to gwarantuję, nie będziecie zawiedzeni.
Na 336-stronicową kobyłę składa się 7 albumów, pierwotnie wychodzących w latach 1996-2005. W 2007 r. Egmont wydał tom zbiorczy w ramach "Plansz Europy". Od tamtego czasu nakład "Dallas Barr" dawno się wyprzedał, a na rynku wtórnym osiągał zaporowe ceny. Trudno więc o lepszą okazję do uzupełnienia kolekcji.