Napisanie powieści „z epoki” we współczesnym świecie nie jest łatwe, a zrobienie tego tak, by zachwyciło i stało się prawdziwą, niezwykle przyjemną podróżą do przeszłości – jeszcze trudniejsze. Ale udało się to zrobić Ałbenie Grabowskiej, prawdziwej perle w koronie polskiej literatury kobiecej. Jej powieść „Alicja w krainie czasów” gwarantuje chwile wybornej uczty literackiej.
Koniec XIX wieku. W Kodorowie, malowniczym dworku pod Warszawą, nie wszystko jest tym, na co wygląda. Ponad etykietę dworu są uczucia hrabiego i służącej, płomienny romans, z którego miał się narodzić niezwykły owoc – Alicja. Prosta,łatwowierna dziewczyna wierzy w dozgonną miłość, jednak sprawy komplikują się, kiedy na świat ma przyjść prawowity dziedzic, dziecko jej ukochanego i znienawidzonej pani dworu. Natalia ucieka się do czarów, by zapewnić swemu dziecku jak najlepszą przyszłość. Czy jednak wszystko pójdzie po jej myśli…?
Fabuła powieści wydaje się być nieco banalna, ale to, w jaki sposób historia jest opowiedziana, wciągnie bez reszty i zachwyci każdego wielbiciela zadbanej, wypielęgnowanej, pełnej klasy i dopracowanej literatury. Począwszy od odpowiednio stylizowanego języka, a skończywszy na nie przegadanych, ale wystarczająco sugestywnych portretach bohaterów, „Alicja w krainie czasów” stanowi doskonałe połączenie walorów estetycznych z rozrywką na wysokim poziomie. Może jest w powieści trochę bajki, słodyczy i lekkości, ale jest też erotyzm, skomplikowane relacje międzyludzkie, dramaty. Aż ciężko uwierzyć, że to powieść współczesnej autorki, jakkolwiek mającej świetny warsztat, ale jednak zupełnie „dzisiejszej”, obecnej w mediach, podbijającej serca czytelniczek tak współczesnymi powieściami, jak „Lady M.” czy „Coraz mniej olśnień”. Grabowska po raz kolejny pokazuje, że jest absolutnie świadoma swojego talentu i tego, jak z niego korzystać. Tworzy literaturę na najwyższym poziomie, esencjonalną i prawdziwą nawet, jeśli
jej bohaterki uciekają się do czarów…
„Alicja w krainie czasów. Czas zaklęty” to pierwsza część sagi o losach niezwykłej dziewczyny. Po każdą kolejną sięgnie się niemalże z przymusu, bo nie codziennie można obcować z tak dobrymi książkami, więc z takiej okazji trzeba korzystać. Poza tym – prawdziwa przyjemność z czytania, chwila oderwania od rzeczywistości, podróż do romantycznego świata, w którym wszystko może się zdarzyć, gdzie wszelakie emocje przeplatają się niczym pory roku w kodorowskich włościach… Czego jeszcze można oczekiwać od doskonałej literatury kobiecej? Niczego. Ałbena Grabowska i jej „Alicja…” to prawdziwa alfa i omega w tej dziedzinie.