Trwa ładowanie...
recenzja
31-12-2014 13:25

Bliźnięta i sekrety Kosmosu

Bliźnięta i sekrety KosmosuŹródło: Inne
d3akh1n
d3akh1n

Poeci są często równie mocno zapatrzeni w gwiazdy jak astronomowie. Nie wiem wprawdzie, czy dotyczy to również Wandy Chotomskiej, ale z pewnością to właśnie kosmiczna tematyka całkowicie zdominowała „Dzieci pana Astronoma”. I trzeba przyznać, że dzięki niezwykłemu talentowi poetyckiemu autorki młodzi czytelnicy mogą się świetnie bawić i jednocześnie niepostrzeżenie przyswajać sobie podstawowe informacje o Kosmosie. Dzieje się tak, ponieważ w „Dzieciach pana Astronoma” szybko dają się oni porwać lekkim, wpadającym w ucho poetyckim frazom, a ponadto od razu serca maluchów podbijają sympatyczni bohaterowie, czyli bliźnięta Teleskopek i Teleskopka.

Te dziwaczne imiona dzieci to oczywiście efekt uboczny zainteresowań ich ojca, natomiast kolejne psoty i pytania obdarzonych żywym temperamentem bliźniąt stają się pretekstem do opowiadania przez pana Astronoma o Słońcu, Księżycu, planetach, gwiazdach czy zodiaku. Dla Teleskopka i Teleskopki każda nowa informacja może być inspiracją do wymyślenia jakiejś zabawy - na przykład piszą list do Słońca, tworzą z kolegami żywy Układ Słoneczny czy stawiają pomnik Mikołajowi Kopernikowi. Z kolei obserwowanie rozmaitych wyczynów tej pary bohaterów niewątpliwie ułatwia młodym czytelnikom właściwe zrozumienie wywodów Astronoma. Te ostatnie są zaś nie tylko podane w formie przystępnej dla dzieci, ale także pełne humoru, więc w tym przypadku nauka naprawdę jest połączona z przyjemnością.

Warto jeszcze dodać, że treść obecnego wydania „Dzieci pana Astronoma” różni się nieco od wersji pierwotnej pochodzącej z 1971 roku. Wpływ na to, oprócz samej poetki, mieli zaś naukowcy. Z rozdziałów „Pan Astronom mówi o planetach” oraz „Dzieci bawią się w planety” musiał bowiem zniknąć Pluton, który w 2006 roku został przez Międzynarodową Unię Astronomiczną pozbawiony statusu planety. Na szczęście Wanda Chotomska zadbała nie tylko o uaktualnienie książki, ale również o to, żeby zmienione wersy brzmiały tak samo doskonale.

Przyjemność płynącą z lektury książki Wandy Chotomskiej jeszcze zwiększają zachwycające, pogodne ilustracje Marty Kurczewskiej, które nie tylko przyciągają wzrok maluchów, lecz potrafią również wywołać uśmiech na ich buziach. Wszystko to razem sprawia, że „Dzieci pana Astronoma” mogą dostarczyć młodym czytelnikom wielu przyjemnych wrażeń literackich, poznawczych oraz estetycznych. Może więc to być znakomity sposób na to, żeby kilkulatek uczynił pierwszy krok w kierunku poznania sekretów Kosmosu.

d3akh1n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3akh1n