”Blizna”, Danuta Chlupová - recenzja
W Żywocicach na Zaolziu, w odwecie za atak partyzantów na gestapowców, hitlerowcy rozstrzelali 36 Polaków. Wtedy - w 1944 roku - babcia Danuty Chlup straciła w Żywocicach narzeczonego. W lesie koło jej domu w Suchej Górnej do dziś znajdują się mogiły pomordowanych. W domu mówiło się o tamtych zdarzeniach, a ona postanowiła napisać o nich książkę.
"Blizna" opowiada historię Katarzyny, która podczas półrocznego wyjazdu do Ostrawy, gdzie rozkręca zagraniczną filię firmy, przypadkiem dowiaduje się o tragedii pobliskiej wioski. Łączy fakty i ma powody, by sądzić, że ta opowieść może mieć związek z młodością Marty - jej teściowej. A potem, z pomocą studenta historii i lokalnej dziennikarki, rozpoczyna niełatwe, prywatne śledztwo.
Pomnik Tragedii Żywocickiej w Żywocicach na Zaolziu.
Akcja książki rozgrywa się równolegle na dwóch płaszczyznach. Chlupová prowadzi swoją narrację meandrując w czasie między tragicznym rokiem 1944 i teraźniejszością. Mamy Polaków, którzy podpisali volkslistę, za to ich sądziedzi pomagają ukrywającym się po lasach partyzantom. Ale wcale nie łatwo jest podzielić ten świat na dobry i zły, czarny i biały. Chlupová opowiada o zagmatwanych ludzkich losach, miłości, zazdrości i konsekwencjach niełatwych wyborów moralnych. A jej fabularyzowana opowieść o Zaolziu i wydarzeniach z przeszłości Żywocic pokazuje, że szukając korzeni, możemy odkryć również fakty z życia naszych bliskich, o których wolelibyśmy nie wiedzieć.
Danuta Chlup, na co dzień jest dziennikarką "Głosu Ludu". Gazety Polaków w Republice Czeskiej.