Będzie bojkot Międzynarodowego Festiwalu Komiksu?

Nic dziwnego, że dziewiąte już Sympozjum budzi skrajne emocje. Organizator, Krzysztof Skrzypczyk, zaproponował bowiem bardzo ciekawe podejście do tematu. Motywem przewodnim wystąpień ma być komiks w szponach miernoty. W rozwinięciu zaś czytamy, że referaty powinny dotyczyć: „kiczu, amatorszczyzny, prowincjonalizmu, „kultowości” oraz wszechwładnej komercjalizacji - wobec perspektyw nobilitacji kulturowej i artystycznej komiksu w Polsce.” Temat pojawił się już podczas sympozjum w 2004 roku, jednak organizatorzy nie byli zadowoleni z wygłoszonych referatów. Jak napisał w informacji Skrzypczyk cel Sympozjum z 2004 roku udało się zrealizować jedynie połowicznie, a referentom nie udało się przyjąć krytycznej perspektywy. Dalej można przeczytać między innymi: „Podkreślić jednak trzeba, że nie chodzi tu o pastwienie się nad jakimś „bidulką-komiksiarzem” czy też jego „dokonaniami”, bo celem jest tu przede wszystkim podjęcie szeroko zakrojonej diagnozy mierności/marności (…) komiksów młodego (…) pokolenia polskich
twórców (…) - a więc chodzi tu o charakterystykę pewnych nurtów, tendencji, trendów, stylów, postaw (…).”

Na tak sformułowaną tezę bardzo ostro zareagował Karol Kalinowski, autor takich tytułów jak Liga obrońców planety Ziemia, czy Yoel. Na swoim blogu zapowiedział bojkot imprezy i przesunięcie premiery swojego najnowszego albumu Łauma na inny termin. Gorąco poparł go Michał Śledziński (były redaktor naczelny „Produktu”, autor m. in. Na szybko spisane) i publicysta Kamil Śmiałkowski.

Najprawdopodobniej groźba bojkotu odniesie skutek. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji (których źródłem jest sam Śmiałkowski) w związku z konfliktem organizatorzy MFK zapowiadają zerwanie współpracy z panem Skrzypczykiem.