Trwa ładowanie...

"Ant-Man: Druga szansa" - śmiech przez łzy [RECENZJA]

Scott Lang vel Ant-Man długo czekał na swoją kolej, by zaistnieć na polskim rynku. Po lekturze "Drugiej szansy" nie mam wątpliwości, że warto było uzbroić się w cierpliwość.

"Ant-Man: Druga szansa" - śmiech przez łzy [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
drivgi1
drivgi1

Wydany przez Egmont w ramach Marvel Now album "Ant-Man: Druga szansa" to miła odmiana od tasiemcowych historii Avengerów, X-Menów i innych popularniejszych herosów. Po pierwsze dla tego, że mamy tu do czynienia ze spójną, jednotomową historią. Po drugie, autorzy odchodzą w niej od typowych dla gatunku superhero tematów (choć nie całkowicie) na rzecz intrygującej obyczajówki.

Scenarzysta Nick Spencer ("Secret Avengers", "Iron Man 2.0") znalazł złoty środek między opowieścią o walce dobra ze złem i rodzinnym dramatem. Mamy więc nawróconego przestępcę w zaawansowanym technologicznie kostiumie człowieka-mrówki, który w jednej chwili tłucze się z superłotrami, by w kolejnej scenie martwić się o polepszenie relacji z córką. W tle pojawia się była żona Langa, Tony Stark vel Iron-Men i inni superbohaterowie, a także gromada niebezpiecznych złoczyńców. Wszystko to układa się w spójną całość utrzymaną w lekkim, humorystycznym tonie, mimo że głównym motywem historii jest rodzinny dramat, walka ojca-recydywisty o prawa do wychowania córki itd.

Za warstwę graficzną odpowiada Ramon Rosanas ("Marvel 1602: Spider-Man", "Night of the Living Deadpool"), którego twórczość idealnie pasuje do tej konwencji. Namiastkę jego pracy możecie obejrzeć na poniższym teaserze albumu:

Wydanie na polskim rynku komiksu "Ant-Man: Druga szansa" zapewne nieprzypadkowo zbiegło się z kinową premierą filmu "Ant-Man i Osa". Zapewne część z widzów będzie chciała poznać kolejne perypetie Scotta Langa i tu z pomocą przychodzi "Druga szansa". Świetna, jednotomowa historia, która spodoba się zarówno laikom jak i znawcom tematu. To lekka i zabawna opowieść zabarwiona rodzinnym dramatem. Brzmi jak mieszanka wybuchowa, ale o dziwo w praktyce sprawdza się to znakomicie.

drivgi1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drivgi1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj