20 lat temu zmarł Jerzy Kosiński
20 lat temu - 3 maja 1991 roku nad ranem - popełnił samobójstwo pisarz Jerzy Kosiński, autor Malowanego ptaka, jedna z najsłynniejszych, ale i najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej i amerykańskiej literatury.
20 lat temu - 3 maja 1991 roku nad ranem - popełnił samobójstwo pisarz Jerzy Kosiński , autor Malowanego ptaka , jedna z najsłynniejszych, ale i najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej i amerykańskiej literatury.
Kosiński urodził się 14 czerwca 1933 roku jako Jerzy Nikodem Lewinkopf w wykształconej i zamożnej rodzinie łódzkich Żydów. Ojciec doradzał mu: "Staraj się przeżyć swe życie nie zauważony". Syn zdecydował się postąpić odwrotnie.
Wyczuwając zbliżającą się katastrofę w momencie wejścia hitlerowców do Polski, ojciec Lewinkopf umieścił rodzinę w małej wiosce Dąbrowa Rzeczycka pod Sandomierzem. Swoje bezpieczeństwo musieli drogo opłacać, ale przeżyli wojnę we względnym komforcie. Być może wtedy właśnie zaczęła powstawać fabuła najsłynniejszej książki Kosińskiego Malowanego ptaka - historii żydowskiego chłopca ukrywającego się wśród okrutnych polskich wieśniaków.
Dramatyczne wydarzenia w niej opisane niewiele jednak miały wspólnego z rzeczywistością, w jakiej autor spędził okupację. Sam Kosiński przyznał się kiedyś, że wykorzystał polski tekst, który ukazał się po wojnie, zatytułowany Polskie dzieci oskarżają. A jednak zdecydował się przedstawić Malowanego ptaka jako powieść autobiograficzną, opartą na faktach. Książka została przetłumaczona na 20 języków i pomogła autorowi stworzyć własną legendę. Hollywood okrzyknął ją kwintesencją literatury czasu Zagłady.
W 1957 roku Kosiński wyemigrował do USA. Według Jerry'ego Sloana, biografa pisarza, w przededniu wyjazdu z Polski powiedział przyjacielowi: "Bierz od ludzi, co tylko się da, a kiedy nic już nie pozostanie, spławiaj ich". Tę zimną maksymę Kosiński wcielał w życie w Ameryce w miarę, jak wspinał się po szczeblach kariery aż do chwili, gdy stał się prawdziwym gwiazdorem: wykładał na uniwersytecie Yale, przyjaźnił się ze znakomitościami Hollywoodu i z redaktorami "New York Timesa". W pierwszym okresie po przyjeździe do USA Kosiński wypierał się żydowskiego pochodzenia i to do tego stopnia, że zaczęto zarzucać mu antysemityzm. Dopiero po spektakularnym sukcesie Malowanego ptaka zaczął przyznawać
się do swojego pochodzenia.
W 1973 roku Kosiński został prezesem amerykańskiego Pen Clubu i pełnił tę funkcję przez prawie dwie dekady. Do jego najbardziej znanych książek należą Wystarczy być , Inball, Pustelnik z sześćdziesiątej ulicy. Kosiński pisał dużo, jednak dość szybko krytyka amerykańska zaczęła mu zarzucać nazbyt już otwarte czerpanie z dzieł innych pisarzy. Największy bestseller Kosińskiego Po prostu być oparty jest na Karierze Nikodema Dyzmy , oskarżenia o plagiat przewijają się jednak przez całą literacką twórczość Kosińskiego , co jednak - do pewnego momentu
- nie szkodziło mu w oczach czytelników. Sławny, czytany, cytowany, zarabiał na swoich powieściach miliony.
" Kosiński do tej pory pozostał tym polskim, czy raczej polsko-żydowskim pisarzem, który zrobił tak oszałamiającą karierę. Miał kilka milionów sprzedanych książek. Jednak kiedy był na samym szczycie wokół niego mnożyły się znaki ostrzegawcze, bo wiadomo, że ludzka natura z trudem znosi czyjeś powodzenie" - mówił w październiku Janusz Głowacki na premierze swojej powieści o Kosińskim zatytułowanej Good night Dżerzi .
Jego zdaniem, punktem zwrotnym w życiu Kosińskiego był artykuł w "Village Voyce" z 1982 roku, którego autor wyciągnął fakt, że w okresie, gdy ukazał się Malowany ptak , pisarz nie znał jeszcze angielskiego na tyle, żeby napisać książkę."Przez siedem następnych lat pisał Pustelnika z 69 ulicy, powieść, która miała potwierdzić jego talent, ale gdy się ukazała, zebrała fatalne recenzje. To go bardzo mocno trafiło" - mówił Głowacki .
"Kosiński był wielkim mistyfikatorem. Znakomicie wyczuł czas, gdy image zaczął się stawać ważniejszy od rzeczywistości. W tym sensie był prawdziwym bohaterem XX wieku" - mówił Głowacki . "Był mistyfikatorem, ale demony, które czaiły się za jego plecami były prawdziwe. Przeszedł piekło. Inne niż opisał w Malowanym ptaku , ale zupełnie wystarczające" - dodał Głowacki .
3 maja 1991 roku Kosiński popełnił samobójstwo w wannie zażywając barbiturany i nakładając na głowę plastikowy worek.W pożegnalnej notce napisał: "Kładę się teraz do snu, na trochę dłużej niż zwykle. Nazwijmy to wiecznością".