Życie nie jest ekskluzywnym butikiem jakiegoś Yves Saint Laurenta

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Kiedy jest się ikoną pop kultury i ma się tego pełną świadomość, można sobie pozwalać na mniejsze lub większe szaleństwa, nazywane powszechnie przekonaniami Wielkiego Artysty. Filozofia Warhola to próba przemycenia różnego rodzaju poglądów, ale także polemika z ogólnie przyjętymi zasadami i przekonaniami. Jak inaczej można nazwać pełne przewrotności opinie o tym, że autor się „nie goli, nie poci, nawet nie sra”? Jeszcze kontrowersyjną sztuką czy już filozofią? Niepokorne przemyślenia dotyczą zarówno nadmiernego dbania o urodę (sławne sypianie w plastrach na twarzy, żeby się nie porobiły zmarszczki, malowanie brwi na różne kolory czy też farbowanie włosów na siwo, żeby nie musieć znosić traumatycznych przeżyć, związanych z procesem starzenia), jak i ważniejszych życiowych spraw. Z kolejnych zdań, wymienianych z przyjaciółmi, wyłania się obraz człowieka, który boi się obcowania z innymi ludźmi, a za najważniejszą „osobę” w życiu uważa magnetofon – swoją „żonę”. Warhol domaga się, aby uczuć, zwłaszcza
miłości, uczono w szkołach, chociaż z drugiej strony cynicznie stwierdza, że bycie z drugą osobą to nie tylko brak miejsca w łóżku, ale również konieczność znoszenia (jego, jej) nieświeżego oddechu rano. Podkreśla, że upychanie – za wszelką cenę – ludzi w związki, odbywa się głównie przez tych, którzy sami żyją w mało szczęśliwych związkach, ale boją się z tym zdradzić.

Przeczytamy także o tym, że właściwie nie ma powodu, żeby zazdrościć ludziom bogatym, ponieważ piją oni taką samą coca-colę czy jedzą takie same hot-dogi, noszą te same ubrania czy też oglądają te same programy telewizyjne. Mało tego, dręczą ich te same koszmary, co ludzi biedniejszych. Tak więc pieniądze nie są w stanie nadać życiu innych ludzi specyficzności czy inności, skoro kultura masowa dotyczy wszystkich w równym stopniu. Warhol „nie liczący się z pieniędzmi” dał wyraz temu przekonaniu także w pomyśle, żeby artystom płacić według określonych miar, np. pisarzowi od ilości napisanych stron, a reżyserowi – od ilości zużytej taśmy filmowej czy od ilości zrealizowanych filmów. Chodzi o narzucenie sztuce pewnych mierzalnych norm. Rodzi to pomysł, aby nie kupować obrazu na ścianę za 200 tysięcy, tylko przyczepić wspomnianą kwotę w banknotach wprost do ściany. Efekt będzie dokładnie ten sam: 200000 na ścianie, a i „sztuka” będzie prawdopodobnie porównywalna.
Autor szczerze mówi o wielkim upodobaniu do perfum, zarówno damskich, jak i męskich, co przeradza się w filozofię życiową, według której można używać zapachu przez maksymalnie trzy miesiące, aby określony bukiet kojarzył się z konkretnym etapem w życiu i, przypadkiem odkryty w łazience gospodarzy jakiegoś przyjęcia, pozwalał na oddawanie się marzeniom. Świat idealny to idealne miasto z jedną główną ulicą – Main Street – z wysokim budynkiem, w którym każdy miałby na własność po jednej rzeczy, jak winda, dozorca czy drzewo przed domem. Z neurotyzmu Warhola rodzi się też myśl, aby w takim mieście wyburzyć domy starsze niż dziesięcioletnie, aby miasto sprawiało wrażenie „ciągle nowego”, a ludzie mogli nieustannie pracować przy jego budowie. Drugi z pomysłów na innowacyjność w życiu to sieć restauracji dla ludzi samotnych, którzy – podobnie jak Warhol – nie lubią towarzystwa przy jedzeniu, restauracji, w której można zjeść posiłek przy telewizorze. Jest to także odpowiedź na system restauracyjny, w którym
oprócz posiłków sprzedaje się atmosferę.

Filozofia Warhola to także piętnowanie amerykańskiego stylu życia, w którym sobota nieodmiennie jest zarezerwowana na robienie zakupów, choćby miało to być 30 par jednakowych majtek czy skarpetek, a niedziela jest nudna, bo można co najwyżej kupić książki czy kwiaty. Cała „filozofia” to trochę ironiczny obraz świata, widziany oczami wielkiego artysty, w którym najlepiej żyć dniem bieżącym, bez dźwigania bagażu w postaci wiedzy o przeszłości. I choć książka powstała w połowie lat siedemdzisiątych, to jednak pozostawia parę ważnych myśli. Przecież banalna puszka po zupie może stanowić źródło inspiracji dla wielkiego dzieła, a samo zarabianie pieniędzy także jest sztuką. Chociaż „pieniądze to tylko pieniądze. Wydaję je, niezależnie od tego, jak ciężko na nie pracowałem.”

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]