Zobaczyć śmierć, spojrzeć na życie

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Ostatnie historie przeczytałam, poprzedziwszy ich lekturę przejrzeniem kilku recenzji autorstwa fachowych krytyków (które bez wyjątku były pozytywne) i kilku czy kilkunastu opinii stałych użytkowników forów czytelniczych (tu już poszczególne zdania diametralnie się od siebie różniły, prezentując – że użyję straszliwie wytartego frazesu rodem z gazetowej nowomowy - „szeroki wachlarz” wszelakich emocji, od głębokiego zachwytu do pełnej pogardy, wyrażonej zresztą w sposób mało wytworny). Wiadomo, że de gustibus... etc. , więc nie zamierzam poddawać w wątpliwość dobrego smaku literackiego tych, którym się książka nie podobała, a tylko wyrazić swoją o niej opinię – tym razem wyjątkowo zgodną z oceną fachowców. Bowiem ze wszystkich znanych mi utworów Tokarczuk ( a nie czytałam jedynie Gry na wielu bębenkach), ten podoba mi się chyba najbardziej. Już widzę oczami wyobraźni nakręcony na jego podstawie film: przymglone światło, powolny ruch kamery rejestrującej na przemian przeplatające się barwne sceny
współczesne i czarno-białe retrospekcje...

Z tła wyłaniają się historie trzech żeńskich pokoleń pewnej rodziny: Paraskewii, Ukrainki wydanej za Polaka i wraz z nim osiadłej w maleńkiej miejscowości na Ziemiach Odzyskanych, jej córki Idy, rozwódki, wiodącej samotny i niezależny żywot w stolicy, i wnuczki Mai, „obywatelki świata” powielającej wyniesiony z domu wzorzec niepełnej rodziny. Każdą z nich poznajemy w chwili, gdy w jakiś sposób ociera się o sprawy ostateczne. Maja spotyka w tropikach umierającego na AIDS artystę; Ida cudem unika śmierci w wypadku i zostaje gościem niezwykłego gospodarstwa – swoistego hospicjum dla zwierząt; Paraskewia traci po kolei wszystkich krewnych, pierworodną córkę, wreszcie towarzyszy agonii niekochanego męża w samotnym domu na zboczu góry.

Dla każdej z trzech kobiet wydarzenia te stają się pretekstem do ujrzenia siebie i własnego życia z innej niż dotychczas perspektywy. Śledząc ich wspomnienia i przemyślenia, asystujemy przemianie mentalności kobiet na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, a równocześnie uzyskujemy wgląd w pozycję człowieka oderwanego od korzeni, nie zakotwiczonego w żadnym konkretnym czasie i miejscu. Niezależnie od tego, czy ów proces utraty poczucia własnej tożsamości i przynależności miał charakter gwałtowny i wymuszony okolicznościami zewnętrznymi (jak to się stało z Paraskewią), czy dokonywał się stopniowo, z własnej inicjatywy (jak w przypadku Idy, szukającej ucieczki od ubogiego i pozbawionego czułości dzieciństwa, i Mai, gnanej po świecie nieokreślonym niepokojem) – wyzwalał w bohaterkach dążenie do manifestowania swojej niezależności i samowystarczalności, choćby te przywileje miały być jedynie iluzją...

Nie sama jednak fabuła i nie tylko pogłębiona warstwa psychologiczna decydują o tym, że lektura książki staje się niepospolitym przeżyciem czytelniczym. Obcowanie z prozą Tokarczuk to nasycanie się językiem bogatym, głębokim, pełnym plastycznych obrazów kreślonych przy użyciu całego arsenału środków stylistycznych. Autorka operuje słowem w sposób mistrzowski, płynnie przechodząc od chłodnych relacji do scen aż ciężkich od emocji, od konkretów do abstrakcji; wyobraźnia biegnąca w ślad za jej piórem z równą łatwością materializuje przed oczami zwłoki potrąconego przez samochód psa rasy „ohydek sudecki” lub stado krów zlizujących sól z mokrego asfaltu, jak urzekający spektakl, w którym głównymi aktorami są... myśli, pobudzone do działania ukazującym się za oknami światłem brzasku. Satysfakcja z czytania ogromna – i tylko żal, że grono nominujące kandydatów do tegorocznej Nike pominęło tę świetną opowieść...

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]