Zbiry, rycerze i wojownicy czyli sekty w natarciu

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Zbliżają się wakacje, czas wzmożonej działalności rozlicznych sekt. Znów w świat wyruszą zastępy łowców dusz kuszących niezależnością, nirwaną, zerwaniem kajdanów okrutnego świata i porzuceniem konsumpcjonizmu w imię powszechnego szczęścia. Zazwyczaj owe szczęście dotyczy li tylko guru żerującego na naiwnych nieszczęśnikach, ale o tym już werbownicy przezornie nie wspominają. Prócz sekt nastawionych na wyzysk, zerwanie więzi i uzależnienie są też organizacje zbrodnicze, mające na celu anihilację grup społecznych w imię wyższych, urojonych celów. Przykładem może tu być zamach w tokijskim metrze dokonany przez „Najwyższą Prawdę”, w wyniku którego zmarło 12 osób, a około 5000 zostało rannych. Jak bardzo zdeterminowani mogą być członkowie sekt mogliśmy obserwować śledząc wydarzenia w Waco, gdzie grupa Koresha otworzyła ogień do agentów federalnych, co skończyło się spaleniem farmy. Coraz częściej słyszy się o kolejnych rytualnych samobójstwach, coraz częściej fanatycy dokonują krwawych zamachów. Mroczne
sekty, fanatyczne organizacje czy bojówki straceńców to jednak nie produkt czasów nowożytnych – pierwsi ich przedstawiciele pojawili się bowiem już w starożytności, o czym możemy przeczytać w książce Paula Elliota Bractwa wojownicze, tajemne i złowrogie.

Autor zajmuje się w niej kultami, stowarzyszeniami i sektami otoczonymi nimbem elitaryzmu i głębokiej tajemnicy. Tuż obok tajności ich głównym wyznacznikiem były mistyczne wręcz obrzędy inicjacyjne, hierarchiczność i, nierzadko, brutalne metody działania z morderstwem włącznie. Pierwsze rozdziały pracy Elliota traktują o bractwach starożytnych, zarówno tych związanych z osobą Hekate, jak i piękną Dianą oraz o tajemniczych misteriach elizejskich. Autor opisuje również rozwiązły kult Dionizosa i elitarne starożytne sekty wojownicze, do których zalicza obywateli Sparty. Na kolejnych stronach odkrywa przed czytelnikiem sekrety druidów, omawia kult cesarzy oraz mitraizm, który przybył do Rzymu ze Wschodu. Porzucając starożytność Elliot przenosi nas w barwne czasy średniowiecza, gdzie dowiemy się o początkach tajemniczego (a jakże!) zakonu templariuszy i poznamy pikantne szczegóły dotyczące obrzędów inicjacyjnych oraz przeczytamy o smutnym końcu Braci Świątyni Salomona, gdy wielki mistrz dokonywał żywota wśród
trzasku płomieni. W kolejnym rozdziale dowiemy się, jak rozwiązywano polityczne problemy za pomocą asasynów – sekty perfekcyjnych zabójców dowodzonych przez Starca z Gór. Indie również nie były wolne od wyspecjalizowanych morderców, z tym, że raczej preferowali oni powszechne zbrodnie na tle rabunkowym, nie zaprzątając sobie głowy intrygami dworskimi. Na koncie owych zbirów jest ponoć ok. 12 milionów istnień ludzkich. Czym byłaby jednak książka o bractwach nie dość, że „wojowniczych, tajemnych i złowrogich”, to jeszcze „organizacjach mistycznych i morderczych w historii”, bez wojowników ninja? Ellis odkrywa przed nami arkana sztuki walki tych japońskich zabójców, ich taktykę, szkolenie, uzbrojenie i porównuje ich do… oddziałów SWAT. Ostatni rozdział przenosi nas do Chin, gdzie poznajemy tamtejszych bokserów, liczne stowarzyszenia i triady.

Jak widać, szufladka „sekty” pomieściła wiele kultów i organizacji połączonych fanatyzmem i działaniem usprawiedliwionym wyższymi celami (politycznymi, religijnymi lub ekonomicznymi), które niejednokrotnie tłumiły instynkt samozachowawczy, świadomość moralną czy społeczną. Niestety, kolejne rozdziały niewielkiej objętościowo książki Elliota przypominają krótkie eseje, szkice będące li tylko wstępem do głębszego studium. Być może jest to dobra pozycja dla osób, które chcą przeczytać cokolwiek o opisywanych bractwach i zadowolą się szczątkowymi, podstawowymi informacjami. Jeśli jednak czytelnik zainteresuje się którymś ze stowarzyszeń i zapragnie pogłębić wiedzę sięgając po bardziej szczegółowe opracowanie, próżno w „Bractwach wojowniczych” szukać jakiejkolwiek bibliografii czy choćby przypisów, zaś wrzucenie do jednego worka tak dużej ilości organizacji sprawia wrażenie przypadkowości i chaosu. Szkoda, że ta ciekawa i ostatnimi czasy nośna tematyka została potraktowana przez autora tak zdawkowo.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]