Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:06

Zapukaj, nim wejdziesz w te strony

Zapukaj, nim wejdziesz w te stronyŹródło: Inne
d4md9b1
d4md9b1

Na pozór to prosta historia Chin lat trzydziestych XX wieku. Oto głowa rodu Wu, matka, prawdziwa bogini domu, kończy czterdzieści lat. Z jednej strony wciąż jest piękna i atrakcyjna, z drugiej odkrywa bardzo dziwne uczucia i pragnienia w swoim ciele oraz intrygujące osoby. To dlatego postanawia, iż dzień jej urodzin, będzie tym, w którym nadejdą zmiany w domu Wu. Nie powinna przecież już rodzić dzieci, pomimo miłości do męża, nie może przecież narazić domu na śmiech. To dlatego postanawia sprawić mężowi w prezencie – konkubinę, a tym samym wyrazić swoje zrozumienie dla męskich potrzeb. Tylko co powiedzą na to inni? Na dom rodziny Wu opada zasłona szeptów. Synowie i ich żony, a tym bardziej służba, nie potrafią zrozumieć postępku swej pani. Czy to wina pana Wu? Co teraz się stanie? Jaka jest naprawdę przyczyna rozdzielenia sypialni? Tylko Rulan, jedna z bardziej wykształconych synowych, ta sama, która protestowała przeciwko konkubinatowi, zada matce pytanie. Ona, która była za zniesieniem tej tradycji,
jako pierwsza odważy się na podejście do bogini. Bo jakże inaczej określić tą doskonałość? Doskonałą matkę i żonę, idealną gospodynię i zarządcę majątku. Damę, której udaje się łączyć tradycję, ale jednocześnie nie przesadzać. Po co w tym domu inna kobieta? Wyraz przeszłości, na którą tak naprawdę nie ma miejsca... Ale w rzeczywistości konkubina, to dopiero początek zmian w rodzie Wu. Zmian, których Rulan będzie częścią, jak wszyscy inni.

W głębi, gdzieś pod słowami i obrazami, w swojej książce Pearl S. Buck, tworzy obraz kobiety na pograniczu. Pograniczu życia, jego drugiej połowy, pograniczu światów oraz czasów, pograniczu tradycji i nowoczesność. Kobiety, która odkrywa w sobie coś nowego. Zwykle poważna, aż ascetyczna, może nawet wielu wydająca się zbyt chłodną, dziwnie poprawną, jak ukochany przez nią obraz, pani Wu dojrzewa. Dojrzewa w spokoju i do decyzji. Tworzy w zamęcie świata, własną filozofię kobiety i mężczyzny. Pragnie zrozumieć inność płci, oraz ją zaspokoić. Pragnie spełnienia dla siebie, ale też i tych, których kocha... Jednak nie wie, że droga, którą obiera jest zbyt wyboista. Że nie dojdzie nią na ukochany szczyt, tak samo jak człowiek na obrazie, nie osiągnie spełnienia. Iż wszystko wymaga od niej większego poświęcenia.

Cudowny jest ten obraz Chin. Szanowanego, drewnianego domu, pożywienia pełnego subtelności, orchidei i lilii wodnych. Lecz przede wszystkim domu pełnego kobiet, które pragną dla swych rodzin tego, co najlepsze, ale w końcu nie zapominają także o sobie. Ta powieść jest jak ogród zen. Surowa, lecz uporządkowana, piękna, choć tego piękna trzeba się doszukać gromadząc wszystkie, choćby najmniejsze ziarenka piasku. Ona potrzebuje, a raczej oczekuje po czytelniku ogromnej wrażliwości. Stawia wyzwania, ale rzuca też wiele znaków, ułatwiając ich odczytanie. Sama pani Wu, główna bohaterka, jest cudem sprzeczności. Z jednej strony uosobienie starych, tradycyjnych Chin, zawsze spełniająca swe powinności, nagle jednak postanawia zająć się naprawdę sobą. Intrygują ją książki, problem inności płci, ale także i wiara. Filozofia wiary, kusi ją w dwóch osobach: strachliwej zakonnicy, zmuszającej do wysłuchiwania i modlitwy, irytującej jak komar, oraz wielkiego księdza – nauczyciela, który tylko opowiada o świecie i tym,
co dla pani Wu nieznane. W osobach tchórzostwa i wielkiej inteligencji oraz dobroci, objawi jej się tajemnica tego, co istnieje poza ścianami jej domu. Wszystko zbiega się jednak w jednym pytaniu... Czy był to egoizm? To, że odrzuciła męża? A raczej zmusiła go do życia z inną kobietą, wykorzystała biedną dziewczynę, by ta spełniała męskie zachcianki? A może raczej była to droga pełna błędów ku idealności, która wyraża się w życiu dla innych, biednych, tych, którzy nawet już nie proszą o pomoc. W życiu nowoczesnym, wyjściu z domu ku innym i nauczaniu? Otwarciu okien, podniesieniu zasłon? Pałac kobiet to opowieść o przemianie dojrzałego owocu. O dorastaniu kobiety do wolności, zrozumieniu błędów i wielkiej zmianie. Metaforze tego, co przeżywały same Chiny tamtego okresu. Powieść bajeczna, choć prawdziwa, poruszająca i intrygująca.

d4md9b1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4md9b1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj