W tym tygodniu wchodzi do kin Nigdy w życiu, ekranizacja bestsellerowej powieści Katarzyny Grocholi. To najbardziej oczekiwany film roku.
Jego bohaterkę, 37-letnią Judytę, okrzyknięto polską Bridget Jones, z którą od kilku lat utożsamiają się miliony kobiet na świecie. "Nasza" Judyta nie może więc być gorsza...
Dlatego wybór aktorki do głównej roli w filmie był żmudny i pełen niespodzianek. O rolę ubiegały się najlepsze aktorki, m.in. Dominika Ostałowska, Dorota Segda, Anna Samusionek, Małgorzata Foremniak. Wygrała Agnieszka Krukówna. Gdy miała już kontrakt w ręku, producent powierzył rolę Danucie Stence.
"- Nie mam żalu do producentów. Niespodziewanie któryś z nich zadzwonił do mnie informując o zmianach" - komentowała bez żalu Agnieszka Krukówna - "Zachowali się profesjonalnie. Za zerwanie kontraktu zostanie mi zresztą wypłacone odszkodowanie".
Roszady obsadowe nie ominęły także głównej roli męskiej. Producenci postanowili, że Adama zagra Andrzej Zieliński, sympatyczny doktor Pawica z serialu Na dobre i na złe.
Gdy zrezygnowali z udziału Agnieszki Krukówny, zmienili też jej filmowego partnera. Do Danuty Stenki, ognistej brunetki, pasował tylko przystojny blondyn. Rolę dostał więc „najpiękniejszy aktor ubiegłego roku” Artur Żmijewski.
- To fajnie, że mogę wziąć udział w historii, która opisuje świat widziany oczami kobiety - wyznał nam Artur Żmijewski. - Dzięki temu mogę sporo dowiedzieć się i o kobietach, i o nas samych. Nigdy w życiu jest zabawną opowieścią o kobiecie "po przejściach", która ma córkę Tosię, przyjaciół, psy, koty - brakuje jej tylko mężczyzny. Po wielu perypetiach, m.in. zwariowanej przygodzie z gangsterem, znajduje wielką miłość.
W kinach film pojawi się na dzień przed Walentynkami.