Trwa ładowanie...
recenzja
28-05-2016 22:58

Za wszelką cenę

Za wszelką cenęŹródło: Inne
dm230m2
dm230m2

Najsłynniejszy łowca nagród w odległej galaktyce był jedną z najszerzej opisanych postaci w niekanonicznym już Expanded Universe. Obecność Boby Fetta na łamach „Legend Star Wars” musiała kiedyś nastąpić i całe szczęście „Boba Fett: Śmierć, kłamstwa i zdrada” to jedna z tych historii, do których warto wracać nawet dwie dekady po debiucie.

Seria „Legendy Star Wars”, w której skład wchodzą najciekawsze (zdaniem polskiego wydawcy) historie z uniwersum „Gwiezdnych wojen” wydane przez Dark Horse Comics, liczy już sobie siedem albumów. I o ile poziom opowieści prezentowanych w kolejnych publikacjach jest bardzo nierówny, tak „Boba Fett: Śmierć, kłamstwa i zdrada” to zdecydowanie jeden z lepszych tytułów w tej serii.

Album zawiera trzyczęściową historię o tytułowym łowcy nagród, który przyjmuje zlecenie od pewnego Hutta i wkrótce się okaże, że ich relacja nie skończy się na jednym zleceniu. Pierwszy akt zatytułowany „Nagroda za Bar-Koodę” kojarzyłem z łamów magazynu „Gwiezdne wojny: Komiks”, gdzie był publikowany na przełomie 1999 i 2000 roku. Co ciekawe, ten sam komiks doczekał się cztery lata później drugiego wydania, przy czym była to inicjatywa Amberu, a nie Egmontu. Zbiorczy album z nowym tytułem („Polowanie na Bar-Koodę”) nie przypadł do gustu fanom ze względu na gorszą oprawę i tłumaczenie.

Od strony edytorskiej nie sposób się przyczepić do albumu „Boba Fett: Śmierć, kłamstwa i zdrada”, a i sam komiks pod względem narracyjnym i graficznym zupełnie się nie zestarzał. Historia opowiedziana prawie dwie dekady temu przez Johna Wagnera (scenariusz) i Cama Kennedy'ego (rysunki) to wciągająca opowieść o jednym z najpopularniejszych bohaterów uniwersum, który nie sprawia tutaj wrażenia niemego badassa. Boba Fett jawi się jako nieustraszony, zabójczo skuteczny, a zarazem inteligenty łowca nagród, potrafiący się odnaleźć w każdej sytuacji. Często sięgając po podstęp i niekonwencjonalne metody.

dm230m2

W „Boba Fett: Śmierć, kłamstwa i zdrada” spora dawka brutalności miesza się z wątkami humorystycznymi, tworząc bardzo przystępną mieszankę. Wagner, któremu wielu fanów zarzuca tworzenie „niegwiezdnowojennych” postaci (vide Magik), zaskakuje pomysłami i świetnie dogaduje się z Kennedym. Weteran wydawnictwa 2000 AD („Sędzia Dredd”) i autor ilustracji „Star Wars: Mroczne Imperium I i II” w doskonały sposób uchwycił klimat przygód Boby Fetta. Spora w tym zasługa niecodziennej kolorystyki, gdyż Cam Kennedy jest mistrzem operowania ograniczoną paletą barw, którymi wyczarowuje prawdziwie niezapomniane ilustracje.

dm230m2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm230m2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj