Wypijmy za socjalizm!

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest to tylko kryminał, czyli lektura dla idealistów, domagających się sprawiedliwości i widzących świat w czarno-białych barwach, czy może powieść o charakterze autobiograficznym, aczkolwiek osadzona w realiach poniekąd fikcyjnych. Jest wrzesień 1966 roku, Warszawa oczekuje na przyjazd szacha Iranu. W tym czasie dochodzi do morderstwa, zostaje zabity jeden z pracowników ambasady irańskiej, jej przedstawiciel handlowy Zarrin. Władze polskie zlecają przeprowadzenie śledztwa kapitanowi milicji „Łysemu”. Władzom polskim bardzo zależy na tym, żeby znaleźć mordercę, a z drugiej strony ochronić głowę państwa irańskiego, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, iż zabójstwo Zarrina będzie miało bezpośredni związek z potencjalnym, chociaż prawdopodobnym, atakiem na szacha podczas oficjalnej wizyty w Polsce. Oficer dociera do środowiska irańskich uchodźców i wchodzi w posiadanie dziennika, prowadzonego przez jednego z nich, Dariusza, który staje się głównym podejrzanym o
dokonanie zbrodni. Nietypową sytuację potencjalnego podejrzanego komplikuje dodatkowo fakt, że ma duże problemy z mówieniem – przez dłuższy czas w ogóle się nie odzywa na skutek jakichś traumatycznych zdarzeń, które poznajemy sukcesywnie wraz z tłumaczeniem dziennika. Ponadto cierpi na silne ataki astmy, kończące się hospitalizacją, co nie jest zbyt wiarygodne dla prowadzących śledztwo.

Tak wygląda podstawa fabuły, natomiast równie ważnym elementem treści książki staje się sytuacja uchodźców mieszkających w Polsce. Opowiadają oni o sytuacji w swoim kraju, zachłystują się „dobrami”, wniesionymi przez ustrój panujący w Polsce, czyli rzeczony socjalizm. Uświadamiają nam, że polskie dzieci w poprzednim ustroju nie chodziły głodne, mogły czy wręcz musiały uczęszczać do szkoły, co przy bardzo wysokim odsetku analfabetów w Iranie było niemal dobrodziejstwem. Podobnie dostęp do służb medycznych czy dóbr kultury miał także niebagatelne znaczenie – w Iranie w całym kraju były tylko dwa teatry, a spora część Irańczyków umierała z powodu dosyć banalnych schorzeń. Po lekturze tej książki lepiej można zrozumieć stworzoną przez emigrantów społeczność, dosyć zamkniętą i niejednolitą społecznie, aczkolwiek trzymającą się bardzo blisko w obcym kraju. Kraju, w którym nie ma wielu rzeczy, bo nawet głupi sedes czy dębową trumnę należy sobie „załatwić”, ale oni, Irańczycy, bardzo chętnie zamieniliby dobro
naturalne swojego kraju, czyli złoża ropy naftowej, warte miliardy dolarów, żeby móc się cieszyć taką ograniczoną wolnością, jaką mieli obywatele w Polsce.

Ile tu fikcji, a ile faktycznych przeżyć autora, trudno stwierdzić jednoznacznie bez zapoznania się z biografią autora. Natomiast sama książka jest wciągająca i tak, jak zachłannie Łysy czyta dziennik Dariusza, podobnie zachłannie czeka się na ciąg dalszy, na poetycką wizję Polski z perspektywy osoby spoza tego kraju. Przyglądamy się, jak uchodźcy organizują swoje życie zawodowe i prywatne w obcym kraju, tak odmiennym kulturowo i mentalnie od ich ojczyzny, poznajemy ich przyjaciół i wolnościowe zapędy. Całość czyta się niecierpliwie czekając na ciąg dalszy wydarzeń, które zwykle są wynikiem zapisków z dziennika Dariusza. Tytułowych dziesięciu Irańczyków to… cała populacja tego narodu w Polsce w czasie zbliżonym do terminu wizyty szacha w Polsce. Autor prezentuje dosyć nietypowe podejście do realiów polskich poprzedniego ustroju, widzianych oczami osoby, dla której Polska lat sześćdziesiątych stanowi namiastkę wolności, demokracji i równości wobec prawa, chociaż gdy się głębiej wczytać, z jakich powodów
należy oskarżyć kogoś o zabójstwo zagranicznej osobistości, to całość jest mniej sielska i idylliczna, a zachwyt słabnie.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]