"Wszystkie szaleństwa Anglików. Brexit i cała reszta” Marka Rybarczyka w sprzedaży od 19 stycznia
Marek Rybarczyk, były korespondent w Londynie i dziennikarz BBC odsłania zakamarki szalonej angielskiej duszy i wartko kreśli dzieje wyspiarskiego ekscentryzmu - od epoki kultu wolności w XVIII wieku po lata 60. XX wieku a także lata współczesnych ekscentryków: Monty Pythona, kapitana Beany i markiza Bath.
Marek Rybarczyk, były korespondent w Londynie i dziennikarz BBC odsłania zakamarki szalonej angielskiej duszy i wartko kreśli dzieje wyspiarskiego ekscentryzmu - od epoki kultu wolności w XVIII wieku po lata 60. XX wieku a także lata współczesnych ekscentryków: Monty Pythona, kapitana Beany i markiza Bath.
Dlaczego Anglicy zagłosowali tak szaleńczo za Brexitem? Jak udało im się zbudować a potem rozmontować imperium? Skąd bierze się ich ksenofobia i poczucie wyższości? Jak godzą konserwatyzm z liberalizmem i chłód z seksoholizmem?
Dlaczego to właśnie Anglicy wymyślili komputer, odkurzacz i termos? Kim był „książę kopacz”? Kto zaprojektował pistolet na osy? Kto rządził nago w Indonezji? Jak zabawiali się arystokraci w klubach Soho i posiadłości Cliveden? Na co jeździ ekologiczny samochód księcia Karola i ile kochanek miał jego ojciec książę Filip?
“Wszystkie szaleństwa Anglików” to książka pełna anegdot i koloru, ale także poważnej refleksji nad tajemnicami narodowego charakteru Anglików.
* Marek Rybarczyk* - doświadczony autor, były dziennikarz radia BBC i wieloletni korespondent Gazety Wyborczej w Londynie, potem publicysta Przekroju i Newsweeka. Autor bestsellera „Tajemnice Windsorów” (2013) i nowej biografii Elżbiety II: „O czym nie mówi królowa?” (2016). Zakochany w Wyspiarzach Polak, ale po trochu także pełen dystansu i cynizmu Brytyjczyk.
Oda do termosu
Jak powstał termos? Nie tak, jak myślicie. Nie jest dziełem Anglika tęskniącego za ciepłą herbatą podczas pikniku. Wynalazcą, w 1892 r., okazał się James Dewar, wybitny profesor chemii na Uniwersytecie Cambridge.
Chciał schłodzić gazy, takie jak tlen, do bardzo niskich temperatur. To umożliwiłoby zmianę ich postaci na płynną. Dwa naczynia oddzielone w środku próżnią, umożliwiały utrzymanie w tym wewnętrznym, temperatury niższej (lub wyższej) od otoczenia.
Jak to się zdarzało pomysłowym Anglikom i tym razem Dewar zbyt długo zabierał się do opatentowania wynalazku. Zrobiła to pewna firma w Niemczech. Dewar wytoczył jej proces, ale przegrał. Często w historii XIX i XX wieku było tak, że Anglicy wymyślali niezwykłe rzeczy, ale ich produkcją zajmowali się Niemcy albo Amerykanie.
Beatlesi humoru
W końcu lat 60. BBC zamówiła u grupy młodych komików serię abstrakcyjnych skeczy „Latającego Cyrku Monty Pythona”. John Cleese, Eric Idle, Michael Palin, Terry Jones i Terry Gilliam – każde z tych nazwisk to cały rozdział w historii nie tylko brytyjskiego humoru. Uczył się od nich Jaś Fasola i całkiem współcześni komicy z serialu „Little Britain”. Grupa Monty Pythona ukształtowała całe pokolenie. Prezentowali liberalne i lekko cyniczne postrzeganie świata.
Najbardziej lubię ich film „Żywot Briana”. Piętnowana kpina z Chrystusa, jest tak naprawdę satyrą na ideologiczne zaślepienie wszelkich mesjanizmów. Wiele scen z tego filmu w ogóle się nie zestarzało. Choćby zebranie terrorystów w rzymskim amfiteatrze – nader aktualna kpina z ekstremizmu. Genialność ich twórczości nie powinna dziwić: piekielnie uzdolnieni komedianci mieli w kieszeniach dyplomy prawa i historii Cambridge. Jeremy Paxman umieścił ich na liście elementów, które tworzą fenomen „brytyjskości”
Książę Papla
Tak przezywał go brytyjski publicysta i celebryta Christopher Hitchens. Brytyjski następca tronu, książę Karol, potrafił w przeszłości wykazać się ignorancją (ostatnio milczy w obliczu możliwej sukcesji).
Nie wstydzi się też dziwactw. Kiedyś zaczytywał się w pracach mistyków i upierał się, że raka można leczyć pijąc soki. Stwierdzał, że bombardowania Luftwaffe wyrządziły Londynowi mniej szkód niż powojenni planiści i architekci. Ma fioła na punkcie ekologii – prowadzi ekologiczne gospodarstwo w Walii i jeździ samochodem na paliwo z serwatki.
Uwielbia wygody. Uchodzi za wygodnisia. Podobno służący prasuje mu sznurowadła, a kucharz gotuje na śniadanie siedem jajek na miękko (konsystencja do wyboru).