Mój czas różni się od czasu innych osób, moja przestrzeń, ta która mnie otacza, różni się od przestrzeni innych. Są mówiąc prosto „względne”. „Długość ciała i upływ czasu są inne dla obserwatorów w różnych układach odniesienia”. Ładne sformułowanie, które kryje w sobie rewolucyjną myśl i zaskakujące konsekwencje. Czy gdy czas i długość tracą swoją obiektywną niezmienność pozostaje w tym świecie coś stałego?! Tak, dajmy na to prędkość światła - 299792 km/s. W czym zatem zanurzone są (o ile tak jest)
nasze „prywatne”, subiektywne światy, przestrzeń, którą widzimy wokół siebie i czas, którego upływ boleśnie odczuwamy na co dzień?! Na to pytanie odpowiedział na początku XX wieku niezbyt znany matematyk Minkowski. To czasoprzestrzeń. Czterowymiarowy twór, niezmienniczy, a nie względny, z którego zbudowany jest Wszechświat. Twór, który we wszystkich układach odniesienia wygląda tak samo i którego własności są niezależne od ruchu obserwatora. Grawitacja, której doświadczamy na co dzień (np. upadając boleśnie na
ziemię) jest wytworem zakrzywienia tej czasoprzestrzeni, a takie egzotyczne twory jak czarne dziury, tunele czasoprzestrzenne, fale grawitacyjne i osobliwości są szczególnymi typami samego zakrzywienia.
Autor książki pisze o absolutnej czasoprzestrzeni z którą związane są tak fascynujące zjawiska: „szkoda, że nie doświadczamy jej w naszym codziennym życiu”. Operujemy po prostu zbyt małymi prędkościami względnymi (w stosunku do prędkości światła)
, które sprawiają, że doświadczamy czasu i przestrzeni jako odrębnych bytów, nie obserwując jednego zunifikowanego czterowymiarowego tworu. Kip S.Thorne, wybitny fizyk teoretyk, dokonał rzeczy niezwykłej. Napisał wspaniałą książką o trudnych ideach i teoriach z zadziwiającą prostotą i elegancją. Używając obrazowego, zrozumiałego języka i unikając skomplikowanego aparatu matematycznego, który na przeciętnego czytelnika działa odstraszająco. Tekst jest doskonale przemyślany i jak pisze autor wielokrotnie poprawiany w celu uzyskania jak największej przejrzystości i zrozumiałości. Wzbogacony dobrze ilustrującymi zagadnienia rysunkami i ramkami omawiającymi konkretne, kluczowe dla zrozumienia niektórych treści tematy. Jest to jedna z najlepiej napisanych książek
popularnonaukowych, które czytałem.
Autor po prostu traktuje nas czytelników z szacunkiem - widać to po ogromie pracy włożonej w przygotowanie książki. Rzadko kiedy spotyka się w jednej książce tyle solidnie napisanych dodatków na raz: sylwetki uczonych, chronologia wydarzeń i odkryć, słownik terminów, obszerna bibliografia, indeks rzeczowy i osobowy. Dwa pierwsze rozdziały, dla mnie osobiście najistotniejsze bo dotyczące podstaw, są omówieniem teorii względności. Kolejne trzysta stron to głównie zgłębianie tajemnic zadziwiających obiektów jakimi są czarne dziury. Pełne omówienie tego zagadnienia. Ostatni rozdział porusza najbardziej oddziaływujące na wyobraźnię tematy wehikułów czasu i tuneli czasoprzestrzennych. W sumie czeka nas zatem ponad 600 stron doskonałej lektury.
Nie jest to tylko książka o teoriach naukowych i ich konsekwencjach. To opowieść mocno osadzona w historii. Ukazująca nie tylko wyniki badań ale i sam proces dochodzenia do nowych idei, pokazująca wysiłek umysłowy wielu naukowców, ich sukcesy, błędy i porażki. Irracjonalny czasami upór wobec zaskakujących wniosków burzących dotychczasowe poglądy. Całe to niesamowite „tło” pracy naukowej, które uparcie pomija typowe nauczanie szkolne. Sądzę, że właśnie ta fascynująca otoczka badań naukowych jest w stanie przyciągać nowe wybitne umysły do podjęcia trudu poznania, zrozumienia i opisania praw rządzących Wszechświatem. Do wkroczenia w ten niezmierzony świat możliwości ludzkiego umysłu, który zawsze stoi przed nami otworem. Umysłu, który ciągle próbuje przekraczać niejako samego siebie, swoje własne ograniczenia.
Książka jest w dużej mierze hołdem złożonym geniuszowi Einsteina, na co wskazuje jej podtytuł: zdumiewające dziedzictwo Einsteina. Pokazuje tę postać we właściwych proporcjach. Jako człowieka wielkiego, ale nie pozbawionego wad. Jako naukowca nieprzeciętnego i dociekliwego, ale popełniającego błędy. Takie spojrzenie na sławnego fizyka sprawia, że nabiera się do niego jeszcze większego szacunku. Einstein jest ukazany nie jako pomnik nauki, a jako wielka osobowość i ciekawy człowiek, którego koncepcje żyją i twórczo oddziałują na kolejne pokolenia naukowców. Jeśli ktoś chce zrozumieć teorię względności, poznać jej zaskakujące konsekwencje, poczuć atmosferę dochodzenia do nowych rewolucyjnych wniosków i idei, poznać otoczkę pracy naukowej wybitnych osobowości, to powinien sięgnąć po tę książkę. Wzorowo napisaną opowieść o poznawaniu tajemnic Wszechświata. Książkę, której lektura jest prawdziwą intelektualną przyjemnością.