Wstrząsające porwania młodych Meksykanek - politycy milczą, literatura krzyczy
O tym się nie mówi, nie pisze. Tragedia, która dotyka meksykańskie dziewczyny jest daleko od nas, nas nie dotyczy.
Nikt nic nie robi, nie reaguje na ból rodzin i wołanie o pomoc.
Porwania i brutalne morderstwa w Ciudad Juarez i Chihuahua trwają do dziś. Izabela Szolc w swej najnowszej książce Ciotka małych dziewczynek przedstawiła prawdziwą historię dziewcząt, które spotkała śmierć.
Wstrząsająca powieść o zaginięciach i tajemniczych śmierciach młodych dziewczyn. Bardzo często jedynym świadkiem ich przejścia na druga stronę jest tylko wiatr, który chciałby opowiedzieć pogrążonym w smutku rodzicom o ostatnich chwilach ich córek. Odwiedza on również miejsca będące kiedyś ich domami, jedynym schronieniem przed złem. Piękne i bezbronne, porzucone z dala od domu, oddane pustyni, która z wielką zachłannością pożera ciała. Powieść ukazuje nie tylko żal i rozpacz, a także plany i marzenia zmarłych i ich rodzin, które zniweczyła śmierć i obojętność ludzi.