Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:07

Władca wciąż zmniejszający się udziela rad

Władca wciąż zmniejszający się udziela radŹródło: Inne
d3d9x0q
d3d9x0q

Maleńki król Grudzień II mieszka za ścianą. Ma tam swój pokoik wypełniony pudełkami, swoje łóżko i dywanik oraz swój cały świat, który wraz z upływem czasu, pomniejsza się. Już niedługo, nasz mały król nie będzie w stanie nawet udźwignąć ulubionej przekąski, czyli miśka-żelka. W końcu zniknie, by podróżować w snach, które trzyma na półkach. Ale na razie jeszcze jest. Wkracza może właśnie w twoje życie, gdy zapominasz o marzeniach, wolności, gdy nagle opęta cię okrutna codzienność, która wymazuje z umysłu marzenia. Gdy zapominasz o fantazji, oraz o tym, że warto czasem być dzieckiem. Choć przez chwilę, choć samemu płacisz za swoje zabawki.

Świat króla Grudnia II tak naprawdę nie różni się od naszego. A właściwie to wcale, tylko że tam narodziny to po prostu pobudka pewnego pięknego dnia, ubranie się i wyjście do pracy. Bez żadnych rozterek co wybrać, bez rozmyślań kim zostać, bez wyrzutów sumienia, że przecież mogliśmy być kimś innym, spełnić cudze oczekiwania... czyli bez naszych “wielkich” problemów. Dorastanie, a raczej starzenie się, obajawia się tam tym, że wszystko się zmniejsza. I tyle. Z dużego stajesz się małym. Czyli na odwrót niż u nas. Tam rodzą się wszyscy z wiedzą w głowach, od razu wychodzą do pracy, a myśl o śmierci w ogóle ich nie przeraża. Bo koniec życia w krainie króla Grudnia, to coś, na co się czeka z radością. Coś, czego nikt się tak naprawdę nie boi. Na co czeka się z nadzieją, wzmocnioną podnieceniem, które pojawia się wtedy, gdy wiemy, że w końcu powracamy do malowniczej krainy, takiej o jakiej można tylko marzyć w zwykłym świecie ludzi; krainy, gdzie wszystko jest możliwe. Krainy z dobrych snów. Ten król Grudzień
II – wielbiciel żelkowych miśków, o którym mówię, mieszka za ścianą pewnego autora. Autora, który zgodził się nam opowiedzieć historię. Historię, tak naprawdę tylko na pozór będącą kolejną bajką, opowiadającą o strachu przed śmiercią. Raczej będącą opowieścią o świecie utopijnym, gdzie ludzie wolni są od koszmaru ciągłych wyborów. Gdzie tak naprawdę, nie ma problemów. A jednocześnie udowadniającą, że my – duzi ludzie – sami je sobie stwarzamy. Opowieścią o zderzeniu się dwóch światów i, dwóch nierozumiejących się tak naprawdę, postaci. Ale też postaci, które pragną się porozumieć. I tak nasz duży autor pokaże królowi świat dużych ludzi, zabierze go ze sobą do pracy, a ten, uświadomi mu, iż nasz problem polega na tym, że ciągle się czymś zamartwiamy, że tak naprawdę odrzucamy fantazję, bo mamy zbyt wiele wyborów przed sobą. Co jednak jest najważniejsze to to, że pozwalamy umknąć marzeniom i snom.

Maleńki król Grudzień to piękna powieść autorstwa Axela Hacke, intrygująco zilustrowana przez Michaela Sowę. Bajka, która naznaczona została przez uwielbienie dzieciństwa, zaczerpnięte może z Piotrusia Pana, ciekawość Alicji przekraczającej lustro i zaglądającej do króliczej nory, niewinność i wieczne pytani Małego Księcia, ale także można się potknąć tutaj o porzucone skorupki, które chyba pozostawił sam Dziadek do orzechów. Jest tu odrobina smutku, który przynosi nasza rzeczywistość, pozbawiona wyobraźni, ale też słowa nauki, mówiące o tym, że zbyt łatwo i zbyt szybko... zapominamy. To prawdziwa, choć zdaje się, że niezauważona niestety, perła wydawnicza. Pełna zarazem nostalgi, jak i dowcipności, bogactwa symboliki, oraz bajkowości, lecz przede wszystkim wspaniałej treści, która dociera chyba najbardziej do dorosłych. Miejmy nadzieję, że natkną się na nią ci, którzy zapomnieli, że nie tylko pieniądze są szczęściem, ale czasem wystarczy po prostu żyć i cieszyć się tym. Pozwolić sobie na fantazję, no
i nie bacząc na innych, czasem przegryźć żelkowego miśka. Widać i w nich zawarta jest jakaś magia! W końcu król Grudzień II je uwielbiał.

d3d9x0q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3d9x0q

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj