Więź może i niebanalna, ale...

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Ile już atramentu wylano, ile papieru zadrukowano, aby opisać i zrozumieć fenomen obyczajowy epoki wiktoriańskiej. Krynolinowe panny poddane presji wszechogarniającego konwenansu, ich obłudni mężowie i narzeczeni, klienci radosnych przybytków londyńskich doków, bieda fabrycznych robotników i ostentacyjne bogactwo arystokracji. Wszystko to wciśnięte w gorset, duszne i dla wielu co bardziej żywiołowych jednostek trudne do zniesienia. Często jedno życiowe głupstwo stawało się śmiercią cywilną, zachowania odmienne były słabo tolerowane, a infamia towarzyska nierzadko stawała się groźna dla rodziny. Bywały jednak zjawiska tolerowane, które choć nie mieściły się w powszechnym poczuciu przyzwoitości, to jednak okresowo uważano je za ekscentryczne, a nawet modne. Jednym z nich był spirytyzm. Potępiany przez wszystkie kościoły chrześcijańskie, wyszydzany przez dziewiętnastowiecznych naukowców, stał się dziwaczną furtką, ujściem dla potrzeby magii, nieracjonalności i cudu. Moda na wywoływanie duchów miała status
podobny do współczesnych polowań na UFO, z tym że pasji tej oddawały się głównie kobiety.

Sarah Waters zainteresowała się spirytystycznymi praktykami wiktoriańskich dam na marginesie swojej pracy naukowej (a zajmuje się badaniem literatury angielskiej z epoki). Frapująca naiwność dostojnych matron, łatwość z jaką wszelkiej maści oszuści podszywali się pod „prawdziwe” media aż proszą się o zręczną powieść, co też młoda pisarka uczyniła. A że znamy jej wydaną już u nas świetną Złodziejkę, liczyłem na rzecz przynajmniej intrygującą. Choć spodziewałem się czegoś ciekawszego, Niebanalna więź jest powieścią bardzo przyzwoitą, którą przeczytałem z zainteresowaniem i przyjemnością. Główne bohaterki pozornie różnią się od siebie – blisko trzydziestoletnia stara panna Margaret Prior przeżywa załamanie nerwowe po śmierci ukochanego ojca, z którym łączyły ją, prócz głębokiej miłości, zainteresowania intelektualne oraz praca. Teraz czas spędza głównie w towarzystwie irytującej, pustej i napastliwie opiekuńczej, a także z bratową, która jest zafascynowana jej niezależnością. Margaret zaczyna zabijać
nudę wizytami w więzieniu Millbank, starając się, jak przystoi damie z jej sfery, podjąć jakiejś akcji charytatywnej. W więzieniu poznaje drugą z głównych bohaterek powieści, Selinę Dawes, młodziutką dziewczynę z dość problematycznym wyrokiem, która podaje się, i jest przez wszystkich uważana, za niezwykłe medium, potrafiące kontaktować się ze sferą zmarłych.

Margaret jest bystra, sceptyczna i przesiąknięta duchem racjonalnych czasów, ale jej podopieczna zaczyna zajmować w jej myślach coraz więcej miejsca. Litość i zaciekawienie zaczyna się powoli zamieniać w fascynację, czułość, potem miłość lesbijską (oczywiście w sztywnych granicach wiktoriańskiej obyczajowości), wreszcie w zgubne zaślepienie. Historię widzimy oczyma Margaret, wraz z nią przeżywamy stopniową przemianę, katusze rodzinnych spotkań, mękę ulegania zwiewnej i niewinnej Selinie. Zakończenie jest trudne do przewidzenia, ale logiczne i gdyby cała ta historia przydarzyła się komuś innemu, Margaret przyjęłaby to ze zrozumieniem.

Słabością powieści jest jej jednokierunkowa, liniowa fabuła. W Złodziejce intryga była pełna niespodziewanych zwrotów i ozdobiona galerią interesujących postaci. W Niebanalnej więzi z wyjątkiem głównych bohaterek drugi plan jest niemrawy. Margaret, o ile w jej duszy dzieją się rzeczy ciekawe, o tyle życie prowadzi koszmarnie nudne. Rozumiem, że autorce właśnie o ten kontrast dramatyczny chodziło, jednak zmuszanie czytelnika do dłużyzn pobytów, wizyt, rewizyt i towarzyskich rozmów o niczym w pewnym momencie staje się trudne do zniesienia – tym bardziej kibicujemy, aby plan Margaret się powiódł, i tym bardziej się identyfikujemy z jej niemrawym początkowo buntem. Nie są to jednak słabości dyskwalifikujące, historia panny Prior i panny Dawes to kawał rzetelnej, przyjemnej literatury i to bynajmniej nie tylko dla kobiet.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]