Arnold Schwarzenegger jest znany jedynie z wycinka swojej działalności, głównie jako aktor kina akcji, chociaż „zaliczył” także przygodę z komedią. Urodził się w Austrii, do której często wracał. Już jako dziecko postanowił, że będzie mieszkał w Stanach Zjednoczonych, co w przypadku dziecka wyżu powojennego, mieszkającego w kraju, w którym bywało „głodno i chłodno”, nie jest takim zaskoczeniem. Spodobała mu się nietypowa dyscyplina sportu – kulturystyka, która fascynowała go od dzieciństwa. Podobały mu się lśniące mięśnie jego idoli, których nie było zbyt wielu, ich podobizny mógł oglądać nie tylko w magazynach, ale później także i w filmach.
Biografowie często tłumaczą jego ucieczkę, jako młodego mistrza kulturystyki, do Stanów głównie tym, że nie potrafił się porozumieć z wymagającym ojcem. Wcześniej jednak odbywa służbę wojskową, z której jedna umiejętność – bezwzrokowe przeładowanie broni – przyda mu się przy okazji kręcenia „Terminatora”, zostaje Mister Universe i w wieku 21 lat wyjeżdża na stypendium sportowe do wymarzonego kraju. On już wie, że nie wróci, inni liczą, że po kilku miesiącach będzie ponownie mieszkać na terenie Austrii.
Zaczyna od sportu, pracuje na siłowni jako trener i nadal trenuje sam, udoskonalając własne metody. Chce być sławny i bogaty. Zaczyna swój pierwszy biznes – sprzedaż wysyłkową sygnowanych własnym nazwiskiem serii ćwiczeń i różnego rodzaju dodatków, potem przechodzi do rynku nieruchomości i dzięki kilku trafionym inwestycjom zostaje milionerem. To właśnie Stany umożliwiają mu naukę języka, a potem możliwość studiowania. Pojawiają się pierwsze propozycje filmowe, także takie, w których role główne są napisane specjalnie dla niego. Następnie Arnie dostaje amerykańskie obywatelstwo, a po kilku latach narzeczeństwa bierze ślub z Marią Shriver z „tych” Kennedych. Nowa rodzina szybko się z nim zaprzyjaźnia, a teściowie dodatkowo motywują do działalności społecznej. I tak Schwarzenegger, wówczas już popularny aktor, jako doradca prezydenta Busha zabiera się za krzewienie kultury fizycznej. Ma także własne poglądy polityczne, które mu nie przeszkadzały także w sprawowaniu funkcji gubernatora Kalifornii. Ale to
nastąpi dopiero za kilka lat.
Przed nim intratny biznes w postaci sieci fast foodów, na których wiele nie stracił, dalszy rozwój w branży nieruchomości, własny samolot kupiony w erze, gdy osoby prywatne nie były właścicielami samolotów. Rodzina, filmy, dalsze propagowanie zdrowego stylu życia, operacja zastawki serca. W sumie sporo jak na jeden życiorys. W 2003 roku rozpoczął swoją przygodę z polityką, chociaż żona początkowo się temu sprzeciwiała. Zaskakujące jest to, że to obcokrajowiec zmienił system podatkowy i ubezpieczeń zdrowotnych, jednocześnie tworząc z Kalifornii oazę myśli ekologicznej. „Zrobienie czegoś dobrego dla swojej dzielnicy, miasta, stanu czy kraju oraz dla bliźnich da wam o wiele więcej satysfakcji niż wasze mięśnie, figura, samochód, dom czy zdolność kredytowa.”
Niedawno okazało się, że ma nieślubnego syna z własną gosposią, a publikacja tej informacji doprowadziła do separacji. Schwarzenegger jednak wierzy, że do rozwodu nie dojdzie. I choć prezydentem USA nigdy nie będzie, to jednak pozostanie w pamięci jako Mr. Everything, Conan Barbarzyńca, Terminator, ale również gubernator Kalifornii. Trochę naiwny, a trochę zbyt optymistyczny nawet jak na amerykańskie warunki. To gość o stalowych mięśniach i gołębim sercu, który zdecydował się opowiedzieć po raz kolejny o swoim życiu, aby inspirować, ale także aby lekko się wybielić. Zwłaszcza, gdy chodzi o niepopularne decyzje, których kilka w życiu podjął.