Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:01

W poszukiwaniu skrzydeł

W poszukiwaniu skrzydełŹródło: Inne
d1wywk3
d1wywk3

O tym, że aniołów ci u nas dostatek, już pisałam. Ale w życiu nie pomyślałabym, iż jest ich tak wiele. A nawet jeszcze więcej. Myślałam, że żartują, wymawiając swoje imiona, ale gdy otworzyłam Słownik aniołów, w tym aniołów upadłych, a jeszcze wcześniej Księgę aniołów, zrozumiałam, że mają rację. Jak mogłam zwątpić w ich eteryczne intencje? Przecież one wiedzą najlepiej, dlaczego więc im nie zaufałam? Czy można zaufać aniołom? Czy można im NIE zaufać? Angelologia to nie słownik, ani tym bardziej zbiór aniołów. To one same. Przemykają przez strony w swoich białych, konturowych kształtach. Dziwnie swojskie, a zarazem eteryczne i niedostępne. Ale są tutaj również i słowa. Jest proza, która zdaje się być poezją, ulotną chwilą, nie pozbawioną szaleństwa i nurtującej wyobraźni. A nawet jeśli nie ma tutaj żadnego szalonego epizodu, to i tym lepiej. W końcu anioły to czas refleksji. Piękno i cud, zamknięty w chwili. Chwili, gdy pozwalają się zobaczyć. Balansujący na granicy wiary i marzenia, ułudy i
prawdy.

Tytuł to anagram imienia i nazwiska autora. Bo tak naprawdę to książka o nim samym. O człowieku, który szukał szczęścia. I może znalazł... O poecie, prozaiku, eseiście, urodzonym w Starej Kupawie, gdzieś niedaleko Moskwy, gdzieś w świecie, którego pewnie nigdy nie doświadczę. Mieszkającym obecnie w Paryżu. Autorze - ponadczterdziestoletnim mężczyźnie o polskich korzeniach, człowieku, który nadal szuka swoich własnych aniołów. O tym, który swoim słowom potrafił nadać urok, który udowadnia, że jeszcze można TAK pisać. Tak by zrozumieć, by się rozsmakować, uwierzyć. Ale i o nim, autorze, który wraz z rysowniczką, Iriną Rakową, stworzył coś więcej niż tylko książkę. Stworzył przesłanie. Które tak naprawdę każdy z nas może odczytać inaczej. W tej książce jest też delikatność, niespotykana u mężczyzny. Jest jego dusza, która poszukując szczęścia, wybiega też do nas, by zadać nam pytanie... Dusza, która nadal egzystuje w minionej epoce, nie bacząc na teraźniejszość, bo i po co. Dla niej teraźniejszość, to
wybrany czas. A gdzie anioły? One są. Tak po prostu są... Anioły, których imię to Tryumf Prostoty, Piękno i Cud.
„Śniło mu się, że płynie, że życie jest pływaniem. Boże, jak prosto, a przy tym jakże precyzyjnie – pomyślał sobie – życie jest przecież pływaniem w morzu życia.” Życia, które potrzebuje prostoty i aniołów.

d1wywk3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1wywk3

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj