Glyn Peters, wykładowca historii pejzażu, w trakcie poszukiwań swojego starego artykułu, znajduje zdjęcie zmarłej żony, którego nigdy przedtem nie widział. Uśmiechnięta Kath trzyma za rękę obcego mężczyznę, zaś z kontekstu fotografii można wywnioskować, że nie jest to przypadkowy ucisk, ale że tę parę łączy coś więcej. Glyn, jak na człowieka nauki przystało, mimo iż jest głęboko wstrząśnięty tym dokonanym przypadkowo odkryciem, podchodzi do „problemu” w typowo badawczy sposób. Rozpoczyna żmudne dochodzenie, które ma mu pomóc w znalezieniu odpowiedzi na dręczące go pytanie: „Kim była kobieta, którą kochał?” Mimo tego, iż bada przeszłość metodycznie, planowo, kawałek po kawałku, w jego zachowaniu widoczne są emocje, które całkowicie nim zawładnęły, czające się pod powierzchnią, czekające na sposobność, by wybuchnąć ze zdwojoną siłą.
Tak zaczyna się wycieczka w przeszłość, która prowadzi od jednej osoby do następnej, od zdarzenia do zdarzenia, aż wszystko powoli zaczyna układać się w obraz kobiety tak innej od Kath, którą Glyn znał, kochał i poślubił. W śledztwo zostają siłą rzeczy wciągnięci najbliżsi – siostra Kath, Elaine, jej mąż Nick, ich córka Polly, a także przyjaciele. Każda z tych osób trzyma w pamięci inny wizerunek Kath, ma różne wspomnienia, które Glyn będzie układał, jak puzzle, kawałek po kawałku, aż stworzy prawdziwy portret swej żony. Po znalezieniu tego zdjęcia nic już nie będzie dla niego takie jak dawniej, spokój został zburzony, a największa pamiątka, jaka mu została po ukochanej osobie – wspomnienia – zniszczone. Rozwiązanie zagadki zdjęcia staje się motywem jego działania, sensem życia, nadaje kierunek jego kolejnym krokom, przy czym z dnia na dzień są to kroki osoby coraz bardziej owładniętej obsesją poznania prawdy.
Fotografia to nieco mroczna i pełna nostalgii, a jednocześnie głęboko prawdziwa i poruszająca historia przeszłości, od której nie można uciec, która dopada człowieka w najmniej oczekiwanym momencie zmuszając go do zmierzenia się z wyobrażeniem o szczęściu, z budowanym przez lata obrazem drugiego, zdawać by się mogło, najbliższej osoby. To powieść o tym, że nigdy nie da się tak do końca poznać drugiego człowieka, historia jednego zdarzenia, które jak lawina pociąga za sobą szereg innych. To lawina, po której przejściu świat nie będzie już nigdy taki sam.