Trwa ładowanie...
recenzja
06-04-2011 11:41

W odcieniu boskości

W odcieniu boskościŹródło: Inne
d22hjcp
d22hjcp

Historia (i personel oddziałów zamkniętych) dobrze pamięta tych, którzy myśleli, że blisko im do boskości. Błękitny chłopiec to opowieść o dorastaniu. Dorastanie, jak wiemy, to proces trudny i złożony – zarówno dla otoczenia, jak i samego zainteresowanego. Gdy za dorastanie bierze się chłopiec, który odkrywa, że blisko mu do Kriszny, książka może być albo fascynującą podróżą w głąb hinduskiej mitologii, albo zapisem efektów burz hormonalnych. Opowieść o Kiranie sytuuje się gdzieś pośrodku, ale równocześnie jest opowieścią uroczą. I na swój sposób fascynującą historią. Historią o bardzo niezwykłym chłopcu, któremu przyszło żyć w bardzo zwykłej rzeczywistości takiż ludzi. Takiej zwykłej, zwyczajnej, szarej po prostu. Aż chcę się uciec. W boskość na ten przykład… Bycie Kriszną to w sumie musi być sporo frajdy… Czemu wiec nie spróbować?

Gdy akcja powieści dzieje się w hinduskiej rodzinie, czytelnik może się spodziewać sporej dawki mitologii, uciesznych obrazków z życia hinduskiej diaspory i kawałka tego świata, do którego ciągną corocznie tysiące turystów spragnionych Orientu. Historia obfituje w wymienione, a zarazem jest uroczą opowieścią o odkrywaniu siebie, zmaganiu się ze samym sobą, wewnętrznych potyczkach. O tym pisze się często, bo to temat nośny i popularny.

Na pewnym etapie każdy tak ma – niepewność własnych reakcji, wrażliwość, której blisko do nadwrażliwości i świat, który jest jakby z innego świata. Problem polega na tym, że nie ze wszystkim można iść na kozetkę do psychoterapeuty. Na przykład wtedy, gdy skóra nabiera odcieniu błękitnego niepokojąco podobnego do skóry pewnego bóstwa, które zwykle przedstawia się w namiętnych uścisku z pasterką Rahdą, a szminki mamy stają się bardzo, ale to bardzo pociągające… Poza tym, Kiran jest całkiem normalnym, może lekko zagubionym nastolatkiem, któremu przyszło dorastać w USA.Miewa niebezpieczne pomysły, ma permanentne kłopoty z rówieśnikami, czasem z trudem dogaduje się z rodzicami i ukradkiem przegląda Penthouse. Bo Playboy nie pokazuje TEGO. Dwie rzeczywistości – awatar Wisznu i czasopisma dla dorosłych – w świecie Kirana uroczo się uzupełniają, co jest niewątpliwą zaletą tej książki.

Zachwyca mnie bohater tej opowieści. Udał się niesamowicie. Uroczy w swojej wyjątkowości, nieporadny, chwiejny, karykaturalny, a moim wszystko fascynujący. Można go niesamowicie polubić i szybko mu pozazdrościć świata, do którego nie każdy przecież ma dostęp. Autor pokazuje wyjątkowość świata objawiającą się w sprawach drobnych i przypadkowych, sztuka polega na umiejętności znalezienia klucza do takiego widzenia świata, by było o fascynujący w swojej tajemniczości i złożoności.

d22hjcp

Zdradzanie finału byłoby nieeleganckie, więc grzecznie milczę. Nadmienię tylko, że spora część Hindusów wierzy, że w Gangesie – oprócz nieczystości, niedopalonych resztek ludzkich i popiołów pływają sobie w najlepsze jony srebra. Na tym, między innymi, polega wiara. Kiran wierzy, że błękitna skóra świadczy o boskości i jest mu z tym fantastycznie.

Przestrzegam przed czytaniem tego jak historii nadwrażliwego chłopca, którego proces dojrzewania zmienia w mgławicę emocji. Wtedy zniknie magia, a zostanie suplement srebra. A nie o to w tej opowieści wszak chodzi; „[…] Czasami jesteśmy tak pochłonięci płomieniem, tak boleśnie spalamy się w jego gorącu, że nie dostrzegamy absolutnej wspaniałości ognia”. Kiran już o tym wie.

d22hjcp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d22hjcp